Katowice. To dopiero ostrzeżenie, jak nie pomoże będzie strajk generalny
Jak bardzo są potrzebne dowiadujemy się na co dzień. Od ponad roku jeszcze bardziej. To one wraz z całym zespołem medyków dzień i noc walczą o życie i zdrowie wielu osób. Nie poddają się, mimo że czasem jest ciężko…bardzo ciężko.
07.06.2021 23:30
Są niezastąpione. Większość z nich przez ostatni czas nie wykorzystała urlopu, nie brały wolnego bo po prostu nie było na to czasu. Ważniejszy był pacjent, jak zawsze. Nie zawsze jednak starcza im sił. Jak mówią, są już zmęczone – nie tylko obecną sytuacją, którą wywołał koronawirus. Ale także walką o lepszy byt.
W poniedziałek, 7 czerwca wyszły na ulice polskich miast by głośno mówić o swych postulatach. Ok. 40 szpitali w całej Polsce wzięło udział w strajku ostrzegawczym pielęgniarek i położnych. Jak powiedziała przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok ”był to protest przeciwko warunkom pracy i płacy”.
Jak przyznają, wiele z nich pojawiło się na proteście wychodząc wprost ze szpitala lub będąc tuż przed dyżurem. I mimo że wirus już się wycisza, to w szpitalach wciąż jest mnóstwo pracy. A personelu za mało. Jak twierdzą, sytuacja covidowa pokazała że system ochrony zdrowia jest niewydolny.
Protestujące często powtarzały, że najważniejsze są godne warunki pracy. Ważne, by normy zatrudnienia były właściwe. Żeby żadna z nich nie musiała pracować jednocześnie na kilku etatach, by dobrze zarabiać.
Główny protest odbył się w Warszawie. Pielęgniarki wyszły także na ulice w Krakowie, Olsztynie, Rzeszowie czy Katowicach. Te, które zebrały się przed Spodkiem mówiły, że jeszcze mają siłę, by walczyć. Są jednak bardzo zmęczone, to dla nich jednocześnie akt desperacji i wyraz siły.
Inne ostrzegały, jak za chwilę może wyglądać sytuacja w całym kraju. Mimo że pojawi się nowy sprzęt, większe fundusze to nie będzie rąk do pracy. Po prostu nie ma ich kto zastąpić. Podobnie jest z lekarzami. Często bywa tak, że jeden lekarz obsługuje i oddział i izbę przyjęć.
Zapowiadają, że jeśli strajk ostrzegawczy nie pomoże to niebawem będą zmuszone przystąpić do strajku generalnego.