Gwałtowne burze w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku
Gwałtowne burze przeszły w nocy z poniedziałku na wtorek nad Wielkopolską i Dolnym Śląskiem - strażacy interweniowali kilkaset razy.
Ponad 50 razy musieliśmy wypompowywać wodę w powiatach słupeckim i kępińskim. 20 razy usuwaliśmy powalone drzewa na drogach w powiecie krotoszyńskim. Normalnie podczas burzy notujemy tylko kilka wyjazdów. Ta była wyjątkowo gwałtowna - powiedział oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Poznaniu.
Uderzenie pioruna było - zdaniem strażaków - przyczyną pożaru chlewni w miejscowości Twardowo (woj. wielkopolskie). Straty oszacowano na ponad 40 tys. złotych.
W poniedziałek wieczorem potężna burza przeszła także nad Kluczborkiem w woj. opolskim. Woda - sięgająca pół metra - zalała kilka skrzyżowań. Podtopionych i zalanych zostało wiele budynków. Porywista wichura powaliła kilkadziesiąt drzew - niektóre zatarasowały drogę Kluczbork-Wołczyn.
W Sobótce, w powiecie wrocławskim, wskutek ulewnych deszczy zalane zostały piwnice mieszkań i sklep. W powiecie strzelińskim, w miejscowości Karnków, wezbrała rzeka Krynka, która wylała na długości około 600 metrów i podtopiła prawie 20 gospodarstw.
Burze dotknęły także region wałbrzyski. W Dzierżoniowie było minionej nocy 27 interwencji, wodę z zalanych pomieszczeń wypompowywano także w Świdnicy. W dwóch przypadkach dolnośląscy strażacy gasili pożary wywołane uderzeniem pioruna.(mon,aos)