Dramat koło Częstochowy. Wstrząsające odkrycie w spalonym aucie
Częstochowa leży niecałe 30 kilometrów od miejscowości Władysławów, gdzie rozegrała się tragedia. Spokojną, wypoczynkową miejscowością wstrząsnęła wiadomość o odkryciu zwłok w spalonym samochodzie. Według wstępnych informacji ofiarą jest młody mężczyzna, którego zaginięcie zgłoszono tego samego dnia.
Zgłoszenie o płonącym aucie otrzymały 1 lutego służby z Kłobucka niedaleko Częstochowy. Do pożaru doszło we Władysławowie, na polnej drodze w leśnym zagajniku. W pojeździe znajdowały się zwęglone zwłoki. Na miejscu pojawili się policjanci kryminalni i prokurator - informuje serwis klobucka.pl.
Dramat koło Częstochowy. To zaginiony 26-latek?
Według wstępnych ustaleń policji ofiarą jest 26-letni mieszkaniec gminy Działoszyn z woj. łódzkiego, którego zaginięcie zgłoszono tego samego dnia. Gminę od miejsca tragedii pod Częstochową dzieli kilkanaście kilometrów. Na miejscu pracowali również biegli z zakresu pożarnictwa.
Samochód został zabezpieczony do dalszych czynności procesowych. Na razie nie są znane przyczyny i okoliczności, które doprowadziły do pożaru i śmierci mężczyzny. Zostanie to ustalone podczas śledztwa. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Pomocna może się okazać sekcja zwłok.
Źródło: klobucka.pl