Słaba frekwencja w referendum konstytucyjnym w Rumunii
Zaledwie kilka procent Rumunów
poszło w sobotę do urn, by zagłosować w pierwszym dniu referendum,
w którym obywatele mają wypowiedzieć się na temat nowej
konstytucji kraju, zgodnej z wymogami Unii Europejskiej.
18.10.2003 | aktual.: 18.10.2003 20:43
W osiem godzin po otwarciu lokali wyborczych frekwencja wyniosła zaledwie 8,19%. By referendum było ważne, konieczny jest udział ponad 50% spośród 17,9 mln uprawnionych do głosowania. Lokale wyborcze będą otwarte także w niedzielę do godz. 20.00.
"Apeluję do wszystkich moich rodaków, by powiedzieli tak
konstytucji" - wezwał po oddaniu głosu prezydent Ion Iliescu, podkreślając, że "tak" dla konstytucji oznaczać będzie również "tak" dla integracji z Europą. Głosowanie "nie" przyniesie izolację kraju na europejskiej scenie - ostrzegł. Rumunia liczy na wejście do Unii Europejskiej w 2007 roku.
Nowa konstytucja wprowadza m.in. możliwość udziału Rumunów po 2007 r. w pracach Parlamentu Europejskiego, prawo sprawowania urzędów w administracji przez cudzoziemców oraz nabywania przez nich ziemi. Zakłada też wyższość prawa unijnego nad rumuńskim.