Skutki nocnej wichury w Beskidach
Połamane drzewa, zerwane poszycie dachu
w Żywcu i wstrzymany ruch kolejowy na Żywiecczyźnie, to skutki
wichury, która w nocy z piątku na sobotę nawiedziła Beskidy -
poinformowali strażacy. Prędkość wiatru sięgała 100 km na
godzinę.
W Żywcu wiatr zerwał około 50 metrów kwadratowych blaszanego poszycia dachu jednej z kamienic. Wichura zaczęła zrywać dach także w miejscowości Słotwina na Żywiecczyźnie. Strażacy zdołali go zabezpieczyć i zapobiegli poważniejszym szkodom.
Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody śląskiego podało w sobotę, że łamane przez silny wiatr konary zerwały sieć trakcyjną na szlaku kolejowym między Solą a Zwardoniem na Żywiecczyźnie. Tory tarasowały także poprzewracane drzewa i konary. Do czasu przywrócenia komunikacji kolejowej pociągi zastąpione zostały przez autobusy.
Strażacy w powiecie bielskim usuwali połamane drzewa. Nad ranem borykali się także z pożarami traw. Jest bardzo sucho i wystarczy iskra, by wybuchł pożar, a silny wiatr dodatkowo temu sprzyja - powiedział oficer dyżurny bielskiej straży pożarnej. Strażacy otrzymywali także sygnały o przerwach w dostawach energii elektrycznej.
Także na Śląsku Cieszyńskim strażacy kilkakrotnie usuwali połamane drzewa i konary z dróg.
W sobotę wiatr w Beskidach zelżał.