19 czerwca prezes IPN prof. Leon Kieres wystosował pismo do dyrektora Centrum Wiesenthala, Efraima Zuroffa, z żądaniem sprostowania sformułowania o "polskich obozach śmierci", jako "rażąco niezgodnego z prawdą historyczną". Stwierdzenie to jest równoznaczne z zaprzeczeniem zbrodni nazistowskich dokonanych w niemieckich obozach zagłady w czasie II wojny światowej na terytorium okupowanego państwa polskiego - uzasadniał IPN.
W poniedziałek IPN poinformował, że Centrum zmieniło zwrot oprotestowany przez Kieresa, pisząc: W przypadku, gdyby ktokolwiek zrozumiał przez użycie tego terminu, że te obozy masowych zabójstw były założone, utrzymywane i prowadzone przez polskie władze, chcielibyśmy niniejszym jasno stwierdzić, że były one zbudowane i prowadzone przez okupacyjne władze nazistowskie, a nie przez Polaków.
Zwrot ten pojawił się na stronach Centrum Wiesenthala w kontekście sprawy Iwana Demjaniuka, strażnika hitlerowskich obozów zagłady. IPN bada jego sprawę; dopiero po jej zbadaniu IPN zajmie stanowisko w sprawie apelu Centrum Wiesenthala o wystąpienie przez IPN z wnioskiem o ekstradycję Demjaniuka z USA do Polski. Tak Kieres skomentował apel Ośrodka Wiesenthala, znanego z tropienia nazistowskich zbrodniarzy. (aka)
