Skrzypek: nie współpracowałem bezpośrednio z Wieczerzakiem
Kandydat na prezesa NBP Sławomir Skrzypek
powiedział dziennikarzom, że nie współpracował bezpośrednio z
byłym prezesem PZU Życie Grzegorzem Wieczerzakiem, a był jedynie
jednym z - jak to określił - "stu kilkudziesięciu doradców"
Wieczerzaka.
W ten sposób Skrzypek odniósł się do medialnych doniesień w sprawie jego współpracy z byłym prezesem PZU Życie.
Według mediów, Skrzypek był pełnomocnikiem i doradcą Wieczerzaka, kiedy ten szefował PZU Życie. Media zwracają też uwagę, że w oficjalnym życiorysie kandydata na szefa NBP "nie ma ani słowa o jego współpracy z Wieczerzakiem".
W PZU Życie byłem jednym ze stu kilkudziesięciu doradców i wykonywałem tam swoje obowiązki przez około rok. W tym czasie prezesem był Grzegorz Wieczerzak, który wtedy uchodził za poważnego menadżera prawej strony - powiedział Skrzypek. Jak zapewnił, "nie współpracował bezpośrednio" z Wieczerzakiem.
Skrzypek dodał, że nie ma sobie w tej sprawie "nic do zarzucenia". Kiedy już raz próbowano robić z tego zarzuty, obroniłem swoje dobre imię w sądzie - powiedział.
Wieczerzak był prezesem PZU Życie w latach 1998-2001. Wraz z dziewięcioma innymi osobami został oskarżony przez prokuraturę o działanie na szkodę PZU Życie, które mogło spowodować wielomilionowe straty.
W maju 2003 r. zaczął się jego proces. Okazało się jednak, że ekspertyza o stratach PZU Życie, na której oparto akt oskarżenia, zawiera błędy i fałszerstwa. Dlatego 26 maja 2004 r. sąd postanowił zwrócić sprawę Wieczerzaka prokuraturze, aby gruntownie przeanalizowała materiał dowodowy. Sąd zasugerował powołanie nowego, szerokiego zespołu biegłych o różnych specjalnościach.
Wieczerzak, zatrzymany latem 2001 r., spędził w areszcie ponad dwa lata.