ŚwiatSkopje oskarża rebeliantów o naruszanie rozejmu, NATO zaczyna "żniwa"

Skopje oskarża rebeliantów o naruszanie rozejmu, NATO zaczyna "żniwa"

Władze w Skopje oskarżyły w piątek albańskich rebeliantów o naruszanie rozejmu, który jest warunkiem rozmieszczenia sił NATO w Macedonii w ramach operacji pokojowej.

Do sporadycznych stać doszło zarówno w rejonie Tetova, jak i Kumanova na północy kraju w nocy z czwartku na piątek, zaledwie na kilkanaście godzin przed przylotem do Skopje pierwszych żołnierzy Sojuszu.

Rebelianci zaatakowali dwa policyjne punkty kontrolne na przedmieściach Tetova, zamieszkanego w większości przez Albańczyków - podało Ministerstwo Obrony. Pozycje macedońskie zostały też ostrzelane w pobliżu Kumanova na wschód od Skopje. Źródła policyjne utrzymują, że rebelianci próbują wypędzić z domów macedońskich mieszkańców wiosek w okolicach Tetova.

Rzecznik Armii Wyzwolenia Narodowego (UCK), Nazmi Beqiri zaprzeczył twierdzeniom, że to rebelianci wszczynali walki. Według niego, UCK odpowiadała jedynie na prowokacje ze strony armii.

Tymczasem pierwszy, czeski oddział NATO przyleciał w piątek w Macedonii w ramach operacji "Niezbędne żniwa". Kilkunastu czeskich komandosów wylądowało na lotnisku w Skopje o godz. 13.45.

Wieczorem w stolicy Macedonii oczekiwanych jest czterdziestu brytyjskich żołnierzy - inżynierów i specjalistów logistyki - którzy mają rozpocząć przygotowania do misji zebrania broni składanej dobrowolnie przez albańskich rebeliantów.

Pozostałych 360 zostanie przerzuconych do Macedonii w sobotę i niedzielę. W skład oddziału, który ma przygotować kwaterę główną NATO w Skopje i ocenić przestrzeganie rozejmu, wchodzą żołnierze z 16. Brygady Powietrzno-Desantowej pod dowództwem brygadiera Barneya White-Spunnera.

Gdy pierwsi Brytyjczycy będą dopiero ruszać w podróż, w Skopje będzie już lądowało kilkunastu Czechów. Szesnastu czeskich komandosów ma wylądować w Petrovcu ok. godz. 14.00. Pozostałych 104 żołnierzy czeskiego kontyngentu dołączy do kolegów w sobotę.

Rozmieszczenie całych sił NATO w liczbie 3,5-4 tys. ludzi ma zależeć od oceny przestrzegania rozejmu w Macedonii. Operacja odbioru broni od albańskich rebeliantów zakłada pełną dobrowolność składania broni, którą rebelianci mają oddać w zamian za ustępstwa rządu w sprawach narodowościowych.

Sojusz cały czas podkreśla, że jego żołnierze mają tylko dopomóc w rozbrojeniu Armii Wyzwolenia Narodowego (UCK), a nie podejmować interwencję. Według nieoficjalnych źródeł, jeśli żołnierze NATO spotkają się z wrogimi działaniami, misja ma być natychmiast przerwana. (an, aka)

macedonianatożołnierze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)