Skoczył z dachu, wstał... i spróbował drugi raz
Młody mężczyzna skakał dwa razy z dachu przychodni w Sławie. Nie udało mu się jednak zabić - przeżył i trafił do szpitala - podaje "Gazeta Lubuska".
18.01.2010 | aktual.: 19.01.2010 11:00
Młody mężczyzna wspiął się po drabinie zewnętrznej na dach dwupiętrowej przychodni i skoczył. Nie stało mu się jednak nic na tyle poważnego, bo po upadku wstał i ruszył z powrotem na górę.
- Po pierwszym skoku wyraźnie słaniał się na nogach i był bardzo blady, ale szedł - opowiadali naoczni świadkowie. Ku ich przerażeniu - 25-latek skoczył ponownie.
Drugi raz było gorzej. Mężczyzna nogami uderzył w samochód, zaś głową i plecami uderzył w zaspę.
Mężczyznę do szpitala we Wschowie zabrała karetka, która akurat stała pod przychodnią.
Sprawą zajęła się już policja.