Sklonowany na służbie
Mkniesz spokojnie pustą drogą, folgujesz sobie. A tu nagle zza krzaków wyłania się postać w niebieskim mundurze. Dajesz po hamulcach, już obliczając, jaki mandat ci wlepią. Ale policjant stoi niewzruszony. Glinarz z plastiku - ponoć równie skuteczny, jak prawdziwy - pisze "Super Express".
11.07.2003 | aktual.: 11.07.2003 07:55
"Jeśli dzięki temu sobowtórowi unikniemy choćby kilkunastu wypadków rocznie, to będzie sukces" - uważa podinspektor Zygmunt Szywacz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Przyznaje, że pomysł umieszczenia atrap funkcjonariuszy został ściągnięty z Zachodu.
"Sztuczni policjanci stoją przy drogach m.in. w Austrii i Anglii, często w pobliżu szkół. Tam akcja się sprawdziła, myślę, że u nas będzie podobnie. Zdjęcie nogi z gazu na widok munduru to odruch" - potwierdza Zbigniew Tabor, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach, pomysłodawca ustawiania "straszaków".
Na razie na Śląsku wyprodukowano trzy prototypy sztucznych policjantów, które lada dzień pojawią się na tamtejszych drogach. Od września ma ich być kilkadziesiąt!
"Plastikowy gliniarz" - jak pisze gazeta - to odwzorowany w skali 1:1 komisarz Zdzisław Dratwa ze śląskiej drogówki. Spełnił wszystkie wymagania: ma wysmukłą sylwetkę, bez brzucha, twarz budzącą respekt i jednocześnie zaufanie. Wytypowano go spośród kilkudziesięciu kandydatów. Policjant straszak ma 38 lat, od 13 lat służy w policji drogowej.
* Więcej:* Super Express - Sklonowany na służbie