Składką w rowerzystę!
Niewykluczone, że od przyszłego roku rowerzyści będą płacić obowiązkowe OC. Czy policjanci będą wtedy musieli zatrzymywać do kontroli dzieci na trójkołowych rowerkach?
30.09.2003 | aktual.: 30.09.2003 14:50
Czy oni nie powinni opłacać ubezpieczeń? - zobacz zdjęcia
Wszystkie nitki prowadzą do Ministerstwa Infrastruktury. Najprawdopodobniej pomysł ten narodził się właśnie tam, w Departamencie Transportu Drogowego. Jeszcze nikt oficjalnie nie ogłosił nowej koncepcji, a już wzbudza ona wiele kontrowersji.
Niedawno próbowano wprowadzić przepis, zmuszający cyklistów do noszenia kasków. O ile w tym przypadku pomysł ma swoje uzasadnienie - chodzi o bezpieczeństwo, to wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej dla rowerzystów zaskoczyło wszystkich. Kto ma je płacić i dlaczego? Jak je egzekwować od osób niepełnoletnich? Czy zapomniano, że cykliści w większości to niezamożni mieszkańcy wsi i małych miasteczek?
Cykliści krytykują
Organizacje ekologiczne i rowerowe krytykują projekt:
- Pomysł nie jest dobry choćby dlatego, że jego wprowadzenie w życie jest nierealne - ocenia Jerzy Juszczyński, wiceprezes Oddziału Wielkopolskiego Polskiego Klubu Ekologicznego, rowerzysta. - Gdyby jednak udało się go wprowadzić, ograniczyłoby to znacznie korzystanie z rowerów. Zgodziłbym się na obowiązkowe OC dla cyklistów tylko w takiej sytuacji, gdyby umowa była uproszczona, a składka niewielka.
- Obowiązkowe OC zabiłoby ruch rowerowy - obawia się Michał Beim, wiceprezes Sekcji Rowerzystów Miejskich. - Tylko nieliczni wykupiliby OC. A co zrobią "niedzielni" rowerzyści? Wykupią jednodniowe OC w sobotę, przed niedzielną wycieczką? Przecież w niedzielę może spaść deszcz.
- Jestem za tym, żeby cykliści dobrowolnie nosili kaski i ubezpieczali się, ale wszelkie rozwiązania przymusowe nie są dobre - podkreśla Andrzej Kaleniewicz, działacz Akademickiego Klubu Turystyki Rowerowej „Cyklista”, a także urzędnik Urzędu Marszałkowskiego, codziennie dojeżdżający bicyklem do pracy. - Pomysł uważam więc za chory. Nie wydaje mi się, żeby rowerzyści powodowali aż tyle poważnych wypadków. Sam wiele lat jeżdżę na rowerze i nigdy nie wyrządziłem jakichś znaczących szkód. Obowiązkowe OC dla kierowców to zupełnie co innego - samochody są niebezpieczne.
Interes dla ubezpieczalni
Wprowadzenie obowiązkowego OC dla rowerzystów popierają jednak firmy ubezpieczeniowe. Nie ma co się dziwić, bo to one czerpałyby z tego największe zyski.
- To jest bardzo dobry pomysł - mówi Małgorzata Kiełpińska z Agencji Pierwszego Inspektoratu PZU SA w Poznaniu. - Obecnie osoby, które są poszkodowane w wypadkach z udziałem rowerzystów, mają duże problemy z uzyskaniem odszkodowania. Zazwyczaj sprawy kończą się na drodze sądowej. Wszystko ciągnie się wtedy nawet rok.
Wprowadzenie obowiązkowego OC rozwiązałoby ten problem.
- Każda osoba, która posiada rower, mogłaby się ubezpieczyć od takich wypadków wydając na to dosłownie kilka złotych - tłumaczy Małgorzata Kiełpińska. - W przypadku spowodowania kolizji, pieniądze z jej ubezpieczenia zostałyby wypłacone stronie poszkodowanej w ciągu trzydziestu dni. Wszystko byłoby o wiele prostsze i działoby się o wiele krócej, niż teraz.
Pomysł obowiązkowego OC dla rowerzystów popierają też inne firmy ubezpieczeniowe.
- W tej branży trzeba się rozwijać. Nie chodzi mi w tej chwili o zyski jakie moglibyśmy z tego czerpać jako towarzystwo ubezpieczeniowe. Chodzi przede wszystkim o stale rosnące wymogi rynku - tłumaczy konieczność wprowadzenia nowego przepisu Anna Rosochowicz, naczelnik poznańskiej "Warty".
Jej zdaniem wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia dla rowerzystów jest bardzo dobrym pomysłem.
Problemy dla policji
Co innego o rowerowym OC mówi policja. Wielkopolscy funkcjonariusze dowiedzieli się o tym pomyśle kilkanaście dni temu. Pracownicy drogówki już na samą myśl o konsekwencjach związanych z jego wprowadzeniem w życie dostają "gęsiej skórki".
- Nie wyobrażam sobie takich sytuacji, w których policjanci zatrzymują do kontroli jadącego chodnikiem 8-letniego chłopca i proszą go o okazanie OC - mówi Krzysztof Zygmunt, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
- W przypadku wprowadzenia przepisu o obowiązkowym OC właśnie takie kontrole musielibyśmy przeprowadzać. Dlaczego? Chociażby z tego powodu, że dziecko też może spowodować wypadek drogowy - dodaje Jarosław Szemerluk z biura prasowego KWP w Poznaniu.
- Policjanci muszą egzekwować od użytkowników dróg wszystkie obowiązujące w kraju przepisy. Jeżeli obowiązkowe OC dla rowerzystów miałoby wejść w życie, to jego egzekwowanie trzeba by bardzo precyzyjnie określić - podkreśla Krzysztof Zygmunt.
Dariusz Fleischer z Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji zwraca uwagę na inny problem:
- Nie mam zdania na temat propozycji wprowadzenia OC - zastrzega. - W jaki sposób jednak rowery będą oznakowane? - pyta. - Bo w razie konieczności policjant rozpozna samochód po numerze rejestracyjnym. Cyklista zaś może uciec i nie zostanie po nim żaden ślad.
Dobrowolne OC
PZU SA już teraz oferuje swoim klientom pakiet ubezpieczeniowy "bezpieczny rowerzysta". Każdy rowerzysta chcący wykupić roczne ubezpieczenie OC na teren całego kraju w wysokości do 15 tys. zł musi zapłacić 12 zł składki rocznej. Kwotę tę można rozłożyć na cztery raty, po trzy złote. Poznańska Warta proponuje klientom "OC w życiu prywatnym". Rowerzysta chcący ubezpieczyć się od wypadku na sumę 20 tys. zł musi wpłacić 25 zł składki rocznej. Opłatę tę może rozłożyć sobie nawet na cztery raty.
Mniej wypadków
Ze statystyk policyjnych wynika, że rowerzyści z roku na rok jeżdżą coraz ostrożniej. W pierwszym półroczu tego roku, na terenie Wielkopolski spowodowali o 8,3 proc. mniej wypadków drogowych, niż w tym samym okresie roku ubiegłego. W 176 wypadkach, których sprawcami byli rowerzyści, zginęło 19 osób, a 164 zostały ranne.
Albin Lemański, ekonomista
Często jeżdżę rowerem. Dla mnie obowiązkowe OC dla rowerzystów to jakaś kpina. Chyba chodzi tu tylko o wyciągnięcie od ludzi pieniędzy. Ile poważnych wypadków powodują rowerzyści? Najwyżej kogoś posiniaczą. Nie jeżdżą przecież z prędkością 60 km/godz.
Barbara Turowska, pielęgniarka społeczna
Rowerzyści korzystają również z dróg publicznych, bo nie ma za wiele ścieżek rowerowych. Mimo wszystko uważam, że nie powinno być w tym przypadku obowiązkowe OC. Rower jednak jest sprawą sezonową, czasami korzystamy z niego raz do roku, aby wybrać się na krótką przejażdżkę.
Zofia Klemańska, absolwentka liceum
Moim zdaniem rower nie powinien podlegać obowiązkowemu ubezpieczeniu. Inna sytuacja jest w przypadku samochodów, ale nie można tak samo traktować rowerzystów. Pamiętajmy, że rower często mamy na krótko lub nie jeździmy na nim regularnie. Kto więc będzie gotów zapłacić OC rowerowe?
Pytała Emilia CELIŃSKA
Robert GRYGIEL, Krzysztof ULANOWSKI