Skażenie chemiczne w Czechach
Prezydent Czech Vaclav Havel ogląda z Mostu Karola zniszczenia w Pradze (PAP/EPA - S. Pestka)W Neratovicach, 15 kilometrów na północ od Pragi, ogłoszono w czwartek alarm z powodu skażenia chemicznego. Z zalanej przez powódź fabryki chemicznej "Spolana" wydobywa się chlor.
Mieszkańcy Neratovic zostaną prawdopodobnie ewakuowani. Niemiecki minister środowiska Juergen Trittin wyraził obawę przed skażeniem wód Łaby przez rtęć i inne chemikalia, przechowywane w magazynach tej czeskiej fabryki.
Rozpuszczone w wodzie związki chemiczne zatrułyby następnie zalane budynki w Dreźnie. Międzynarodowe organizacje ekologiczne nieraz twierdziły, że fabryka w Neratovicach zagraża środowisku.
Ponadto w Czechach odnotowano w czwartek kolejny przypadek śmierci w wyniku powodzi. Chodzi o mężczyznę, który w Dieczinie nad Łabą (tuż przy granicy z Niemcami) przyglądał się zatapianiu statku, dryfującego bezwładnie rzeką. Na statku zdetonowano ładunek wybuchowy, a odrzucony eksplozją kawał stali uderzył mężczyznę w głowę. Poniósł on śmierć na miejscu.
Według CTK, to jedenasta śmiertelna ofiara powodzi. (reb)