PolskaSkazani za działanie na szkodę byłego Banku Wschodniego

Skazani za działanie na szkodę byłego Banku Wschodniego

Na kary więzienia oraz wysokie grzywny skazał białostocki sąd rejonowy trzech oskarżonych o działanie na szkodę byłego Banku Wschodniego w Białymstoku, którego następcą prawnym jest Eurobank. Wyroki nie są prawomocne, obrońcy zapowiadają apelację.

11.08.2006 | aktual.: 11.08.2006 16:09

Proces trwał dwa lata. Skazani to osoby, które kilka lat temu były w ścisłych władzach Banku Wschodniego. Prokuratura zarzuciła im, że swoim działaniem narazili go na straty w wysokości 16 mln zł. Między innymi udzielali kredytów, które okazały się nieściągalne i podejmowali nieuzasadnione decyzje o zakupie akcji innych spółek.

Dwóch głównych oskarżonych sąd skazał na kary 3 i 2 lat więzienia oraz grzywny, po 100 tys. zł. Trzeci z oskarżonych skazany został na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 10 tys. zł grzywny. Sąd zastosował przy tym kwalifikację dotyczącą nie tylko działania na szkodę banku, ale i osiągnięcia korzyści majątkowej. Chodziło nie o osiągnięcie korzyści przez samych skazanych, ale np. przez tych, którzy uzyskali nieściągalne kredyty.

Sąd powołał się w tym wypadku na orzecznictwo, które wskazuje, że taki przypadek również jest kwalifikowany jako uzyskanie korzyści majątkowej, ale dla kogoś innego, niż oskarżony.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Wiesław Żywolewski podkreślił, że sprawa była bardzo skomplikowana, oparta na obszernym materiale dowodowym. "Założenie i kierowanie Bankiem Wschodnim można byłoby w sposób ogólny określić jako założenie prywatnego banku do prywatnych celów, który zmierzał w rezultacie do finansowania innej działalności założycieli tego banku - powiedział sędzia.

Zaznaczył, że pod względem prawnym wszystko było w porządku, ale zachowania oskarżonych należy ocenić jako "zachowania przestępne".

Najważniejszymi dowodami były dokumenty dotyczące działalności banku, m.in. umowy kredytowe. Pełne nieprawidłowości, niedopowiedzeń, niedoróbek i były podejmowane zbyt szybko, przy braku gruntownej analizy rzetelności zarówno wniosków kredytowych jak i zabezpieczeń - tak mówił sędzia o tych umowach.

W jego ocenie, były "wyraźne" naciski oskarżonych na pracowników banku, by jednak kredytów w takich sytuacjach udzielać.

W sprawie dotyczącej b. Banku Wschodniego oskarżono w sumie sześć osób ze ścisłego kierownictwa banku. Trzy z nich dobrowolnie poddały się karze na początku procesu w 2004 roku (dostali kary po 2 lata więzienia w zawieszeniu na 3 i 4 lata oraz grzywny od 10 tys. do 200 tys. zł).

Efektem działań, które prokuratura zakwalifikowała jako przestępstwo, była konieczność ustanowienia w czerwcu 2002 roku przez Komisję Nadzoru Bankowego zarządu komisarycznego w Banku Wschodnim. Klienci banku masowo likwidowali wtedy rachunki i wypłacali pieniądze.

Bank Wschodni już nie istnieje. Jego następcą prawnym jest Eurobank z siedzibą we Wrocławiu - oskarżyciel posiłkowy w tej sprawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)