Skarga kasacyjna w sprawie kary dla banku za naruszenie RODO. Wszystko przez PESEL-e na śmietniku
Santander Bank złożył skargę kasacyjną po nałożeniu kary za naruszenie RODO. PUODO ukarał bank za brak zgłoszenia incydentu związanego z danymi osobowymi. Jak zakończy się ta sprawa?
Santander Bank znalazł się w centrum kontrowersji po tym, jak PUODO nałożył na niego karę za naruszenie przepisów RODO. Incydent dotyczył upublicznienia danych osobowych, które znalazły się w porzuconej przesyłce. Zawierała ona m.in. numery PESEL, dane adresowe i bankowe klientów.
Skarga kasacyjna banku Santander
Bank tłumaczył, że nie zgłosił naruszenia, ponieważ przesyłka została szybko odnaleziona przez zidentyfikowaną osobę, która przekazała ją policji. Osoba ta oświadczyła, że nie kopiowała dokumentów. Mimo to, PUODO nałożył na bank karę w wysokości ponad 1,4 mln zł za brak zgłoszenia incydentu.
Rok temu bank złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił decyzję PUODO w części dotyczącej kary. Teraz Santander Bank zdecydował się na skargę kasacyjną, kontynuując walkę o uchylenie kary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakaz smartfonów w szkoła. Wiceminister ujawnia kiedy
Jakie konsekwencje dla klientów Santander Bank Polska S.A.?
Incydent z porzuconą przesyłką wzbudził obawy klientów o bezpieczeństwo ich danych. W przesyłce znajdowały się nie tylko dane osobowe, ale także informacje o produktach bankowych i zarobkach klientów. Bank zapewnia, że podjął wszelkie kroki, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
PUODO podkreśla, że obowiązkiem administratora danych jest zgłaszanie wszelkich naruszeń ochrony danych osobowych. W przypadku Santander Banku, brak zgłoszenia incydentu uznano za poważne naruszenie, co skutkowało nałożeniem kary.
Źródło: rp.pl