Skarby z meczetu imama Alego
Meczet imama Alego w sercu starego Nadżafu, wokół którego toczą się walki między siłami USA a bojownikami wiernymi szyickiemu radykałowi Muktadzie al-Sadrowi, to świątynia pełna nieprzebranych skarbów, zbieranych przez wieki przez tamtejszych duchownych - pisze agencja AFP.
23.08.2004 | aktual.: 23.08.2004 16:53
Złoto i pełne klejnotów szkatuły stanęły teraz na drodze do przekazania świątyni otoczeniu najwyższego autorytetu irackich szyitów, wielkiego ajatollaha Alego al-Sistaniego. W zasadzie zgodził się on przejąć klucze od Sadra, ale chce najpierw sprawdzić, czy po pięciu miesiącach rządów sadrystów w Nadżafie skarby nie ucierpiały. Ma być w tej sprawie powołana komisja.
Mauzoleum mieści bezcenne skarby, którymi może dysponować jedynie szyicki wakf. To wakf ma spisy i wszystkie dokumenty dotyczące tych skarbów i tylko on zna ich wartość - powiedział AFP szejk Salah Abdelrazak, który sam zasiada w wakfie.
Wakf to rodzaj fundacji religijnej, która opłaca działalność meczetów i instytucji religijnych, a także prowadzi działalność charytatywną. Majątek wakfu, czasem przynoszący znaczne dochody, pochodzi głównie z darów pobożnych muzułmanów.
Korony, miecze, klejnoty
Meczet-mauzoleum Alego w Nadżafie zajmuje w sercu każdego szyity szczególne miejsce. Tu spoczywa Ali - czwarty kalif i zięć proroka Mahometa. Od dawna Nadżaf jest celem pielgrzymek z Iraku i zagranicy. Ponieważ przyjęte jest, że każdy pielgrzym zostawia w świątyni datek, o skarbach zgromadzonych przez wieki krążą legendy.
Abdelrazak częściowo je potwierdza. Dziennikarzowi AFP powiedział na przykład o jednej z piwnic, gdzie trzymane są dary od królów, emirów i prezydentów krajów arabskich i muzułmańskich. Są tam korony, miecze, klejnoty, szlachetne kamienie, srebrne i złote naczynia, drogie dywany, kryształowe kandelabry i rzadkie kopie Koranu - opowiada.
Kiedy zaś wspominamy o kluczach do meczetu, to trzeba wiedzieć, że chodzi o bardzo wiele kluczy, do bram w zewnętrznych murach, do kolejnych skarbców i wreszcie do samego mauzoleum, gdzie pielgrzymi zostawiają datki - dodaje szejk.
Samych zewnętrznych bram, wielkich i masywnych, jest pięć.
Mauzoleum jest imponującym kompleksem budowli, otoczonym labiryntem wąskich uliczek Starego Miasta. Schowane za wysokimi murami dziedzińce i budynki rozciągają się na powierzchni 15 tys. metrów kwadratowych. Centralnym miejscem jest grobowiec imama Alego. Całość wieńczy złota kopuła.
Al-Sadr przejął klucze siłą
W 1845 roku szyicka starzyzna powierzyła opiekę nad świątynią szanowanej w Nadżafie rodzinie al-Rufajów, która swoje korzenie wywodzi od Mahometa. Pierwszy strażnik kluczy - czyli kilidar - Mohammad Reza al-Rufaj dostał wtedy pęk srebrnych kluczy do meczetu, które potem przekazywane były w rodzinie z pokolenia na pokolenie.
Ostatnim kilidarem wykonującym powierzoną mu misję był Hajdar al- Rufaj, zabity w mauzoleum 10 kwietnia zeszłego roku wraz z Abdelem Madżidem al-Chojem, potomkiem wielkiego ajatollaha Abdela Kasima al-Choja. Muktada al-Sadr jest ścigany za związek z tym morderstwem.
Po śmierci Hajdara starszyzna zwróciła się do jego kuzyna Raduana z prośbą o objęcie opieki nad meczetem. Raduan al-Rufaj od 23 lat mieszkał w Londynie, gdzie pracował jako inżynier, ale się zgodził.
Jednak pięć miesięcy temu komplet kluczy wzięli siłą ludzie Sadra z Armii Mahdiego. Stało się to w chwili, gdy człowiek Raduana al-Rufaja zamykał o zmierzchu wrota do świątyni. Nie wiadomo, co od tego czasu stało się ze skarbami - opowiada Abdelrazak.
Duchowni poradzili wówczas Raduanowi, aby schronił się w Bagdadzie. Tam kilidar żyje pod przybranym nazwiskiem, w obawie by nie spotkał go los kuzyna. Strażnikiem meczetu mianował się szejk Ali Sumeisim z otoczenia Sadra. Pod jego rządami meczet stał się bazą sadrystów, której używają nie tylko jako świątyni, ale także szpitala, biura prasowego, sztabu generalnego, łaźni i miejsca odpoczynku.
Ubolewamy nad takim pogwałceniem najświętszego dla szyitów miejsca - powiedział szejk Abdelrazak. - Chcemy, w porozumieniu z władzami Nadżafu i starszym duchowieństwem, ponownie przejąć kontrolę nad meczetem.