Skandaliczne zachowanie starostów w drodze do Brukseli
"Wybitnie chamskie" tak zachowanie kilku
zachodniopomorskich starostów udających się do Brukseli określił
jeden ze świadków-uczestników wyjazdu studyjnego do Parlamentu
Europejskiego.
18.10.2005 | aktual.: 18.10.2005 19:04
Jak powiedział Leszek Ozimek z "Gazety Goleniowskiej", który uczestniczy w wyjeździe, w poniedziałek na trasie Szczecin-Bruksela kilku starostów zachowało się w autokarze "nieelegancko, a nawet agresywnie".
Już na początku podróży grupa starostów piła w autokarze alkohol. Potem były śpiewy, wykrzykiwanie niecenzuralnych słów. Gdy jeden z dziennikarzy próbował zwrócić uwagę samorządowcom, został obrzucony niewybrednymi epitetami. Doszło nawet do gróźb pod jego adresem - opisuje wydarzenia podczas podróży Ozimek.
Dziennikarz dodał, że jeszcze przed dojazdem do Brukseli dziennikarze uczestniczący w podróży o sytuacji w autokarze powiadomili eurodeputowanego Bogusława Liberadzkiego, który organizował wyjazd.
Zdaniem świadka skandalicznego zachowania starostów, prowodyrem i najbardziej aktywnym uczestnikiem incydentu był starosta z podszczecińskich Polic Henryk Ćwiacz. Trudno o komentarz w tej sprawie - powiedział Liberadzki. Jest mi niezmiernie przykro - dodał.
To tak, jakby pani zaprosiła do domu gości, a oni zachowywali się nieprzyzwoicie - zaznaczył. Liberadzki podkreślił, że odnosi wrażenie, że samorządowcy wstydzą się swojego zachowania. Pytany, czy przeprosili go odparł, że jeszcze nie. Podkreślił, że we wtorek podczas wszystkich zaplanowanych zajęć zachowywali się bez zarzutu.
Europoseł dodał, że już po raz czwarty organizował wyjazd studyjny do Brukseli. Poprzednie przebiegały bez żadnych incydentów - podkreślił.
Przewodniczący rady powiatu polickiego Cezary Arciszewski powiedział, że 28 października, na najbliższej sesji radni zajmą się sprawą starosty. Pytany, czy możliwe jest, by rada odwołała starostę odparł, że nie wyklucza takiej sytuacji. Dodał, że sam jest oburzony zachowaniem Ćwiacza. Zaznaczył, że jako przewodniczący rady, a tym samym "pracodawca" starosty, może udzielić mu nagany lub upomnienia. Zanim jednak podejmę decyzję, będę rozmawiać ze starostą po jego powrocie do kraju - powiedział.
W podróży studyjnej oprócz starostów m.in. z Polic, Drawska Pomorskiego, Wałcza, Goleniowa, Kamienia Pomorskiego i Świdwina, biorą udział przedstawiciele mediów z Zachodniopomorskiego i Lubuskiego, a także uczniowie zachodniopomorskich szkół.