Skandal wokół Eurowizji. "To dotyczy setek ludzi"
Zdaniem organizacji Human Rights Watch, bezprawne wykwaterowania towarzyszą budowie sali koncertowej na tegoroczny finał Eurowizji w stolicy Azerbejdżanu, Baku. Przedstawiciel HRW Hugh Williamson oznajmił, że dotyczy to setek ludzi.
17.02.2012 | aktual.: 17.02.2012 20:18
- Cień na finał Eurowizji rzucają nielegalne wykwaterowania, wywłaszczenia i zniszczenia - oznajmił Williamson, dodając, że dotyczy to "setek mieszkańców, wykwaterowanych w sposób przymusowy".
Według HRW w tym tygodniu zaczęło się wysiedlanie ostatnich mieszkańców domu w rejonie placu Flagi Narodowej w centrum Baku, gdzie powstaje supernowoczesna sala koncertowa. HRW twierdzi, że setki ludzi musiały już opuścić budynek pod presją władz miejskich. Otrzymały odszkodowania, które jednak uważają za niewystarczające.
Władze odrzucają te oskarżenia, argumentując, że prace budowlane nie wiążą się bezpośrednio z Eurowizją, ale są częścią planu mającego poprawić zabudowę w tej części miasta. Baku, stolica bogatego w ropę naftową Azerbejdżanu, przeżyło w ostatnich latach boom na rynku nieruchomości.
Reprezentanci Azerbejdżanu, duet Ell i Nikki wygrali 56. międzynarodowy konkurs piosenki Eurowizji w maju zeszłego roku w Niemczech. Zgodnie z tradycją, kraj, skąd pochodzą zwycięzcy, gości konkurs w następnym roku.