Skandal w warszawskich szpitalach?
Skandal w stołecznych szpitalach. Kilka warszawskich placówek odmówiło przyjmowania pacjentów, mimo że były wolne miejsca. Chorzy mogli liczyć tylko na szpitale przy Banacha, Lindleya i na Centrum ATTIS - donosi "Życie Warszawy".
23.01.2009 03:41
Minister zdrowia Ewa Kopacz mówi w rozmowie z dziennikiem, że będzie domagała się wyciągnięcia surowych konsekwencji. Wczoraj, na jej wniosek, kontrolerzy Narodowego Funduszu Zdrowia zbadali izby przyjęć, SOR-y i oddziały internistyczne. Kontrolerzy byli zszokowani tym, co odkryli.
Pacjentów przyjmowały tylko trzy szpitale, chociaż w innych też były wolne łóżka. Jak wykazała kontrola, na oddziałach internistycznych w Szpitalu Grochowskim było aż 15 wolnych miejsc, w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym - 14, w Szpitalu Bródnowskim i Praskim po 10, w szpitalu przy Stępińskiej - 7. Szpital Wolski w ogóle nie wpuścił ekipy z NFZ.
Narodowy Fundusz Zdrowia zapowiada, że jeśli okaże się, że któraś z klinik odesłała chorego ze stanem zagrożenia zdrowia i życia, to skieruje sprawę do prokuratora.