Skandal w kościele w Starachowicach. Libacja przed ołtarzem
Kara nawet dwóch lata więzienia grozi dwóm mieszkańcom Starachowic w Świętokrzyskiem, którzy w jednym z tamtejszych kościołów pili alkohol z mszalnego kielicha. Wszystko sfotografowali i sfilmowali. Wpadli po kilku godzinach, bo nagrała ich także kamera zainstalowana w świątyni.
O mężczyznach, którzy włamali się do kościoła, księży powiadomili w środę wieczorem parafianie. Duchowni natychmiast wezwali policję. Na miejscu okazało się, że intruzów już nie ma, ale ich wyczyny zarejestrował monitoring.
- Stanęli za ołtarzem, a następnie jeden z nich z tabernakulum zabrał mszalny kielich, w którym znajdowały się komunikanty. Wysypał je do reklamówki, a do kielicha wlał przyniesiony ze sobą alkohol. Mężczyźni później wypili trunek. Całość fotografowali i filmowali telefonami, po czym zostawili kielich i wyszli z kościoła - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską asp. Mariusz Bednarski ze świętokrzyskiej policji.
Chwilę później patrole zaczęły szukać mężczyzn na ulicach Starachowic. - Zatrzymano ich tego samego wieczoru. Młodszy z mężczyzn miał w organizmie blisko 1,9 promila alkoholu, a starszy promil. Nie potrafili wytłumaczyć swojego postępowania - mówi policjant.
Zatrzymani mają 37 i 43 lat. Zarzut, który zostanie im postawiony dotyczy obrazy uczuć religijnych innych osób i znieważenia publicznego przedmiotów i miejsca wykonywania obrzędów religijnych.