Skandal w białostockiej prokuraturze?
Białostocka prokuratura podejrzewa, że rzecznik dyscyplinarny Krajowej Rady Sądownictwa próbował utrudniać prowadzone postępowanie - podały "Fakty" w TVN. Według prokuratury, sędzia Paweł Misiak mógł ujawnić świadkowi informacje z toczącego się śledztwa i nakłaniać go do zmiany zeznań.
10.02.2006 20:20
Sprawa dotyczy prowadzonego przez niego postępowania dyscyplinarnego wobec suwalskiej sędzi, której prokuratura stawia 9 korupcyjnych zarzutów. Sędzia Misiak przesłuchał świadka, byłego policjanta zamieszanego w aferę korupcyjną, który obciąża swoimi zeznaniami sędzię. Według świadka, sędzia Misiak miał mu sugerować między innymi zmianę zeznań.
Nadzór nad sprawą objęła Prokuratura Krajowa. Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek powiedział "Faktom", że jest to nowe zjawisko i sprawa budzi duże zdumienie.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że jeżeli te fakty się potwierdzą, to będzie to gigantyczny skandal i kompromitacja. Zapewnił, że zrobi wszystko, aby wyjaśnić tą sprawę, nawet gdyby był oskarżany o zamach na niezawisłośc sędziowską.
Członkowie Krajowej Rady Sądownictwa do tej pory nie wiedzieli o całej sprawie. Piotr Górecki wiceprzewodniczący Krajowe Rady Sądownictwa wyraził zdziwienie, że zarzut wobec Pawła Misiaka pojawia się w momencie konfliktu między ministerstwem sprawiedliwości i środowiskiem sędziowskim. Podkreślił, że o tak poważnych zarzutach wobec siędziego rada powinna zostać wczesniej poinformowana przez ministra sprawiedliwości.