Skaczą przez niemowlęta, leżące na ulicy
Ludzie mają dziwne zwyczaje, ale Hiszpanie przekroczyli (a może przeskoczyli?) wszelkie granice. W położonym na północy tego kraju mieście Castrillo de Murcia urządzają sobie skoki przez niemowlęta. Twierdzą, że to dla dobra dzieci - czytamy w "Fakcie".
06.06.2008 | aktual.: 06.06.2008 10:26
Na rynku miasteczka kilkumiesięczne dzieciaczki układa się po pięć, sześć na liczących półtora metra długości materacach. Pomiędzy materacami jest niewielka przerwa. Następnie mężczyźni, zwani Colacho, na pełnej szybkości przeskakują nad dziećmi. Robią przy tym groźne miny, jakby chcieli przestraszyć dzieci.
Ale tak na prawdę to strach pomyśleć, co by się stało, gdyby któryś z tych wielkich facetów poślizgnął się i runął na maleństwa.
Colacho to postać uosabiająca szatana. Rytualne skoki - jak wierzą Hiszpanie - uwolnią dzieci od zła. Ten dziwaczny rytuał praktykowany jest w Castrillo de Murcia już od 1620 roku.