Siwek: Lepper kłamie na mój temat
Członek zarządu TVP Andrzej Siwek zarzucił
Andrzejowi Lepperowi kłamstwo. Siwek zapowiada, że jeśli szef
Samoobrony nie wycofa się ze stwierdzeń, iż Siwek był powiązany ze
spółką "Telegraf", sprawa znajdzie finał w sądzie.
Szef Samoobrony zapowiedział, że w poniedziałek ujawni dokumenty związane ze spółką "Telegraf", świadczące o tym, że to Lech i Jarosław Kaczyńscy "stworzyli układ". Lepper wymienił nazwiska osób - jego zdaniem - związanych ze spółką, w tym m.in. obecnego prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego oraz członka zarządu tej spółki Sławomira Siwka.
Andrzej Lepper kłamie. Nigdy nie byłem związany ze spółką "Telegraf". Daję mu trzy dni na publiczne przeproszenie mnie. Po trzech dniach kieruję sprawę na drogę sądową - powiedział Siwek.
Prezes Urbański powiedział z kolei, że pozostawia wypowiedzi Leppera "bez komentarza".
Spółka "Telegraf powstała w 1990 r. W skład jej władz wchodzili m.in. Jarosław Kaczyński, Maciej Zalewski (skazany na 2,5 roku więzienia za wyłudzenie w 1991 r. od szefów Art-B, w tym Bogusława Bagsika, pieniędzy dla spółki "Telegrafu" - już nie odbywa tej kary), Andrzej Urbański. Według Leppera "Telegraf" został założony z kapitałem akcyjnym wynoszącym 250 mln starych złotych. Po dziesięciu miesiącach kapitał wynosił 36 mld 560 mln starych złotych. W ciągu dziesięciu miesięcy kapitał wzrósł o 144 razy. I to należy wyjaśnić - uważa Lepper.
W mediach pojawiały się wiele razy zarzuty, że "Telegraf" był prywatną spółką szeroko korzystającą ze wsparcia organów państwa i pieniędzy podatników. Liderzy PC zawsze twierdzili, że nie było żadnej afery "Telegrafu" i że to nagonka ich politycznych przeciwników. Nie było żadnego prokuratorskiego śledztwa w sprawie spółki (poza wątkiem Zalewskiego i wątkami sprawy Art-B), choć "Telegrafowi" operacyjnie "przyglądał się" UOP m.in. w ramach działań grupy osławionego płk. Jana Lesiaka.