Sistani przybył do Nadżafu

Najważniejszy hierarcha szyicki Iraku, wielki ajatollah Ali al-Sistani, przybył wczesnym popołudniem do Nadżafu, by zaprowadzić pokój w mieście po trzech tygodniach walk - podały agencje, powołując się na współpracowników duchownego, dziennikarzy na miejscu i świadków.

Sistani, który powrócił w środę nagle do kraju z leczenia w Londynie, w czwartek rano wyruszył z Basry na południu Iraku, gdzie spędził noc, w kierunku świętego Nadżafu, miasta od 5 sierpnia nękanego walkami bojowników radykała Muktady al-Sadra z policją iracką i wojskami USA.

Sistani podróżował w konwoju samochodów i autobusów z wiernymi, pod ochroną brytyjsko-iracką i krążących nad kolumną śmigłowców. Po drodze do kolumny przyłączali się wierni w autokarach i samochodach osobowych.

Nadżaf odległy jest od Basry o 360 kilometrów.

75-letni, schorowany Sistani noc spędził w Basrze na południu Iraku, gdzie - jak podaje brytyjska sieć BBC - wieczorem spotkał się z przedstawicielami tymczasowego rządu Iraku. Jak wynika z informacji tego źródła, omawiał z nimi plan rozwiązania sytuacji w Nadżafie. Nie ujawniono jednak szczegółów.

Bezpośrednio po powrocie do Iraku Sistani zakomunikował w środę, że ma plan zakończenia powstania w "płonącym mieście" Nadżafie, gdzie walki toczą się coraz bliżej meczetu-mauzoleum imama Alego.

Wielki ajatollah ma ogłosić swój program po przybyciu do Nadżafu. Plan ajatollaha - jak wynika z doniesień mediów - zakładać ma wyprowadzenie bojowców radykała szyickiego Muktady al-Sadra z meczetu-mauzoleum imama Alego, zorganizowanie marszu pokojowego Irakijczyków w Nadżafie oraz przejęcie kontroli w mieście przez siły irackie i wycofanie sił koalicyjnych.

"Wzywamy wszystkich wiernych, aby podążyli z nami do Nadżafu - powiedział Sistani w oświadczeniu, które w Basrze w środę wieczorem odczytał jego rzecznik Hajder al-Safi. - Przybyłem w obronie Nadżafu i pozostanę w Nadżafie aż do zakończenia kryzysu".

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Ambasador wezwany na dywanik. Holandia reaguje na drony nad Polską
Ambasador wezwany na dywanik. Holandia reaguje na drony nad Polską
Premier Belgii apeluje o surowsze sankcje wobec Rosji
Premier Belgii apeluje o surowsze sankcje wobec Rosji
Rosyjska dezinformacja. Ekspert o "ofensywie propagandowej"
Rosyjska dezinformacja. Ekspert o "ofensywie propagandowej"
Polscy więźniowie uwolnieni z Białorusi. Na liście nie ma Poczobuta?
Polscy więźniowie uwolnieni z Białorusi. Na liście nie ma Poczobuta?
Niemieckie media: Drony leciały w stronę bazy NATO w Polsce
Niemieckie media: Drony leciały w stronę bazy NATO w Polsce
Trybunał Stanu. Wylosowano skład sędziowski ws. Świrskiego
Trybunał Stanu. Wylosowano skład sędziowski ws. Świrskiego
Polacy wśród uwolnionych więźniów w drodze z Białorusi. MSZ potwierdza
Polacy wśród uwolnionych więźniów w drodze z Białorusi. MSZ potwierdza
Włożył 8-latka do wrzątku. Mężczyzna oskarżony o próbę zabójstwa
Włożył 8-latka do wrzątku. Mężczyzna oskarżony o próbę zabójstwa
Delegacja USA wywozi z Mińska 52 uwolnionych więźniów. "Są Polacy"
Delegacja USA wywozi z Mińska 52 uwolnionych więźniów. "Są Polacy"
Atak na Flotę Czarnomorską. Operacja ukraińskiego wywiadu
Atak na Flotę Czarnomorską. Operacja ukraińskiego wywiadu
Redukcja liczby wiceministrów. Media: To oni stracą stanowisko
Redukcja liczby wiceministrów. Media: To oni stracą stanowisko
Tragiczne powodzie na Bali. Liczba ofiar rośnie
Tragiczne powodzie na Bali. Liczba ofiar rośnie