Siostra zastrzelonego kpt. Ambroziaka oskarża
Rodzina zabitego w Afganistanie kpt. Daniela Ambrozińskiego prowadzi prywatne śledztwo ws. jego śmierci. Dlaczego? Ponieważ uważa, że armia nie chce wyjaśnić okoliczności tej tragedii - czytamy w "Polsce".
24.11.2009 | aktual.: 24.11.2009 09:24
Siostra zabitego kapitana Ewa Gniadek twierdzi, że wyjaśnienie okoliczności śmierci jej brata jest dla armii niewygodne. Gniadek chce wyjaśnienia wielu kwestii m.in. tego, dlaczego - wbrew wcześniejszym doniesieniom - przed śmiercią nikt nie reanimował jej brata oraz dlaczego kierowanie bazą Vulcan polskie dowództwo miało przekazać niedoświadczonemu młodszemu chorążemu Dariuszowi Zwolakowi. Wg siostry kapitana chodziło o to, że kpt. Ambroziński i jego towarzysze stwarzali armii problemy. Wielokrotnie mieli bowiem domagać się np. wsparcia bojowego czy logistycznego.
- Mam wrażenie, że nikomu nie zależy na wyjaśnieniu tej sprawy, bo zbyt wiele osób musiałoby odpowiedzieć. Nad trumną brata premier Donald Tusk obiecywał, że ojczyzna nigdy nie zapomni tej ofiary. Ale ta śmierć właśnie jest zapomniana, bo jest niewygodna - mówiła "Polsce" Gniadek.