Siódmy bieg z bykami przez Pampelunę, pięciu rannych
Pięć osób odniosło obrażenia w czwartkowym, siódmym w tym roku, biegu z bykami poprzez wąskie uliczki baskijskiej Pampeluny. Wszyscy ranni pochodzą z Hiszpanii. Według urzędnika z miejscowego ratusza, jeden z nich został ubodzony, dwóch zostało rannych w głowę, kolejny otrzymał obrażenia klatki piersiowej, a piąty ma złamany nadgarstek.
13.07.2006 | aktual.: 13.07.2006 13:51
Gonitwa trwała nieco ponad dwie minuty. Uczestniczyło w niej kilkaset osób. Ostatni bieg odbędzie się w piątek rano.
Tradycja "encierros", czyli biegów z bykami podczas festiwalu ku czci świętego Fermina, patrona miasta, sięga XVI wieku. Przez tydzień co rano sześć byków pędzi wąskimi uliczkami starego miasta ku arenie, na której tego samego dnia wieczorem zwierzęta giną w walce z torreadorem. Wraz z bykami do gonitwy stają śmiałkowie żądni wrażeń, którzy do obrony przed zwierzętami mogą mieć tylko zrolowaną gazetę.
Od roku 1924, kiedy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w "encierros" zginęło 14 osób.
Fiesta w Pampelunie została rozsławiona na świecie dzięki powieści Ernesta Hemingwaya "Słońce też wschodzi" z 1926 roku. Przy samym wejściu na arenę znajduje się popiersie pisarza.