PolskaSilne państwo to silna służba cywilna

Silne państwo to silna służba cywilna

Wszyscy opowiadają się za silnym państwem, ale pod tym pojęciem rozumie się bardzo różne, a często sprzeczne rzeczy. Silne państwo dla wielu osób oznacza przede wszystkim takie, gdzie decyzje zapadają na samej górze hierarchii służbowej i są przekazywane w dół do realizacji. Dzięki temu ma się pełną kontrolę nad decyzjami. Można to też osiągnąć obsadzając wszystkie ważniejsze stanowiska ludźmi, którym się ufa, czyli „swojakami”. Dla wielu polityków „silne” państwo oznacza więc „nasze” państwo.

Silne państwo to silna służba cywilna

27.07.2006 | aktual.: 27.07.2006 08:41

Jednak od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej zmieniała się logika funkcjonowania państwa. Duża część zarówno polityki wewnętrznej jak i zagranicznej powinna być prowadzona w kontekście naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Chodzi o to, aby umiejętnie wykorzystywać naszą nową sytuację.

Musimy więc w Polsce zmienić logikę działania administracji i uznać, że silne państwo to sprawne państwo. Jego administracja skupia się na dobrym wypełnianiu swoich zadań: planowaniu rozwoju regionalnego kraju, aktywnej polityce zagranicznej, usprawnianiu pracy policji i służby zdrowia. Cele te powinno się osiągnąć decentralizując decyzje, a różne zadania zlecając organizacjom współpracującym z administracją. Kluczowa jest tu motywacja i skuteczność pracowników służby cywilnej, pracujących dla państwa polskiego, a nie kolejnych ekip politycznych.

Kwestie te stały się jeszcze ważniejsze po wejściu do Unii. Przepływ informacji, koordynacja i szybkie uzgadnianie stanowisk pomiędzy różnymi instytucjami w kraju oraz między nimi a odpowiednimi agendami unijnymi będzie miał zasadniczy wpływ na osiąganie przez Polskę sukcesów i realizację interesów narodowych. Warunkiem jednak jest umocnienie służby cywilnej i zahamowanie mechanizmu politycznej „miotły”, która po każdych wyborach czyści „nie swoich”.

Sądzę jednak, że ekipa rządząca nie wykorzysta tej szansy. Zaważy potrzeba pełnej kontroli i nieufność wobec ludzi. Będzie więc realizowała model państwa „naszego”. Dowodzą tego zgłoszone przez PiS w Sejmie zmiany w ustawie o służbie cywilnej oraz o zasobie kadrowym, czyli takim banku nazwisk. Propozycje te, jeśli zostaną wprowadzone, zdestabilizują służbę cywilną i upolityczniają ją zamiast przyspieszać profesjonalizację polskiej administracji.

Prof. Lena Kolarska-Bobińska, Instytut Spraw Publicznych

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)