Silne mrozy w Polsce - odwołane zajęcia w szkołach
Z powodu silnych mrozów wiele szkół w Polsce decyduje się na odwołanie lekcji. Zamykane są szkoły m.in. w Warszawie, w woj. małopolski, podlaskim, zachodniopomorskim i świętokrzyskim.
03.02.2012 | aktual.: 03.02.2012 16:12
Małopolskie: temperatury nawet -36 st.
Z powodu silnych mrozów odwołano zajęcia w 110 szkołach i przedszkolach w całej Małopolsce, popękane szyny utrudniły komunikację w Krakowie, a tatrzańskie zwierzęta zeszły do Zakopane poszukując pożywienia.
- W większości przypadków podwodem zawieszenia zajęć była niska temperatura na zewnątrz, a w siedmiu placówkach kłopoty z ogrzaniem pomieszczeń, spowodowane przerwami w dostawie energii elektrycznej lub awarią sieci ciepłowniczej - powiedział dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego w Kuratorium Oświaty w Krakowie Wincenty Janowiak.
Lekcje odwołano m.in. we wszystkich placówkach oświatowych w gminach Jabłonka i Lipnica Wielka oraz w niektórych szkołach w gminach Czarny Dunajec i Mszana Dolna. Zajęcia zostały też odwołane w niektórych szkołach na Sądecczyźnie.
Rano w Krakowie z powodu pęknięcia szyny nie kursowały tramwaje z Bronowic do centrum miasta. - Pęknięcie szyny spowodowało przerwanie obwodu i spadek napięcie w sieci trakcyjnej. Awaria trwała około dwóch godzin - powiedział Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
W Zakopanem pojawiły się łanie i sarny, które w poszukiwaniu pożywienia wyszły z tatrzańskich lasów. Władze miasta wspólnie z leśnikami i myśliwymi podjęły decyzję o płoszeniu zwierząt. Jak powiedział Filip Zięba z Tatrzańskiego Parku Narodowego, dzikich zwierząt w żadnym razie nie wolno dokarmiać. - Zwierzęta wchodzą na tereny zamieszkałe skuszone łatwym pożywieniem. Dzikie zwierzęta w mieście stanowią niebezpieczeństwo dla ludzi. Same również często zostają ranne zaplątane w siatkę lub w zderzeniu z samochodami - powiedział Zięba i dodał, że zwierzęta potrafią same przetrwać zimę w naturalnym dla nich środowisku.
W trudnych warunkach rozpoczęli pracę pracownicy Urzędu Miasta w Olkuszu. Ze względu na awarię prądu w budynku nie działało ogrzewanie, mimo to magistrat pracował normalnie. Po kilku godzinach awaria została naprawiona - poinformował rzecznik olkuskiego Urzędu Miasta Jarosław Medyński.
Noc z czwartku na piątek na Podhalu była najzimniejsza od wielu lat. W wielu miejscowościach temperatura spadła poniżej 30 stopni mrozu. Najzimniej, -36 st. C. było nad ranem w Jabłonce na Orawie.
Jak powiedział kierownik stacji meteorologicznej IMiGW w Zakopanem Michał Furmanek, minionej nocy w Jabłonce padł rekord zimna tegorocznej zimy. Jabłonka na Orawie w pobliżu granicy ze Słowacją, uważana jest za biegun zimna Małopolski.
Trzydziestostopniowe mrozy wskazały również termometry w Poroninie i Ratułowie koło Zakopanego, oraz w Niedzicy i Łopusznej koło Nowego Targu. W Zakopanem w piątek rano termometry wskazywały minus 26 stopni. Rekord zimna w mieście pod Giewontem padł w 1929 roku, kiedy w Zakopanem było minus 37,5 st. C.
Ze względu na siarczyste morzy w niektórych miastach w Małopolsce na ulicach stanęły koksowniki. Tak jest m.in. w Krakowie, Zakopanem, Tarnowie i Nowym Sączu.
Podlaskie: dłuższe ferie
Uczniowie szkół z Dziadkowic, Gródka i Drohiczyna będą mieli dłuższe ferie. Z powodu utrzymujących się od kilku dni bardzo niskich temperatur, szkoły nie będą czynne w poniedziałek - poinformowały władze tych gmin.
W gminie Gródek i Drohiczynie szkoły będą zamknięte tylko w poniedziałek. Natomiast w Zespole Szkół w Dziadkowicach zajęcia nie odbędą się także we wtorek.
Jak powiedział zastępca wójta gminy Dziadkowice Ryszard Piotrowski, uczy się tu ponad 270 dzieci i młodzieży; w większości są dowożeni do szkoły z całego terenu gminy. - Dlatego też dbając o dobro dzieci, aby nie marzły na przystankach w oczekiwaniu na autobus, zdecydowaliśmy się zamknąć szkołę na dwa dni - dodał.
Gminy zawiadomiły o swojej decyzji Kuratorium Oświaty w Białymstoku. Małgorzata Palanis, rzecznik białostockiego kuratorium, powiedziała, że szkoły nie mają obowiązku informować o zamknięciu szkoły z powodu mrozu. W piątek do kuratorium wpłynęły tylko trzy takie informacje. Zaapelowała też, aby szkoły informowały o swoich decyzjach kuratorium. Palanis dodała, że więcej danych o zamkniętych szkołach kuratorium będzie miało w poniedziałek.
Jak poinformowała rzeczniczka wojewody podlaskiego Joanna Gaweł, urząd nie ma informacji o zamykanych placówkach, bo Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego nie otrzymuje od samorządów takich danych. Dodała jednak, że służby wojewody zwróciły się do gmin z zapytaniem, czy w związku z pogodą planują zamknięcie placówek w przyszłym tygodniu. W poniedziałek wojewoda powinien mieć te dane.
Zachodniopomorskie: zajęte wszystkie miejsca w schroniskach
Zajęte wszystkie miejsca w schroniskach, częściowo odwołane lekcje w gminie Postomino, kontrole nadzoru budowlanego w związku z intensywnym opadem śniegu - to efekt. m.in. niskich temperatur na Pomorzu Zachodnim.
Jak poinformowała rzeczniczka wojewody zachodniopomorskiego Agnieszka Muchla, wojewoda Marcin Zydorowicz zwrócił do starostów, by ich służby intensywnie monitorowały zagrożenia związane z niskimi temperaturami. Zaleca m.in. pomaganie kierowcom pojazdów unieruchomionych na poboczach dróg i rozpatrzenie, czy możliwe jest zorganizowanie dziennych "ogrzewalni" z ewentualnym wydawaniem napojów gorących.
Po opadach śniegu, jakie wystąpiły w nocy z czwartku na piątek, wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego na bieżąco będzie prowadzić inspekcje i kontrole sprawdzające, czy zarządcy budynków usuwają z dachów zalegający śnieg - dodała Muchla.
Z powodu awarii ogrzewania częściowo odwołano są lekcje w Zespole Szkół w Jarosławcu w gminie Postomino, reszta szkół pracuje normalnie.
Na terenie województwa zajęte są także wszystkie miejsca w schroniskach dla bezdomnych. - Jednak nikt, kto chciałby skorzystać z możliwości przenocowania w schronisku nie jest odsyłany z kwitkiem. Pracownicy w miarę potrzeb przygotowują dla dodatkowych osób miejsca interwencyjne - powiedział kierownik Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie Wojciech Gola.
Dodał, że intensywne opady śniegu minionej nocy nie spowodowały poważnych zagrożeń w funkcjonowaniu infrastruktury transportowej. - Według prognoz meteorologów, śnieg w ciągu kolejnej doby może jeszcze padać, ale już nie tak intensywnie. Temperatura nadal będzie niska, w nocy nawet do -19 st. na wschodzie województwa - dodał.
W związku z ujemnymi temperaturami na Odrze na razie nie pracują lodołamacze. Prowadzenie akcji lodołamania będzie możliwe dopiero wtedy, kiedy całodzienna temperatura będzie dodatnia.
Lodołamanie przy obecnej temperaturze doprowadziłoby do piętrzenia się lodu, ponownego jego zamarzania i występowania zatorów - wyjaśnia Wojciech Gola. A to z kolei groziłoby powodzią zatorową.
Świętokrzyskie: 37 szkół zamkniętych
Z powodu silnego mrozu w 37 szkołach województwa świętokrzyskiego odwołano zajęcia. Najwięcej placówek zamknięto w powiatach: włoszczowskim, ostrowieckim i staszowskim.
Nie było lekcji głównie w tych placówkach, do których większość uczniów jest dowożona. W kilku szkołach powodem odwołania zajęć była niska temperatura w salach lekcyjnych - poniżej 18 stopni Celsjusza.
Zamknięto 28 podstawówek, pięć gimnazjów, trzy przedszkola oraz ośrodek edukacyjno-rehabilitacyjny dla niepełnosprawnych dzieci i młodzieży w Sandomierzu. Szkoły mogły zorganizować opiekę dla uczniów w czasie kiedy rodzice byli w pracy.
Jak powiedział świętokrzyski wicekurator oświaty, Grzegorz Bień, do godz. 14.00 w piątek do kuratorium wpłynęło pięć decyzji dyrektorów szkół o zamknięciu placówek także w poniedziałek.
W związku z koniecznością naprawy awarii wodociągu w Kielcach, rano odcięto dopływ wody do Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 6, a po godz. 14.00 - także do jednego przedszkoli. Dyrektorzy placówek zostali wcześniej poinformowani o usterce przez Wodociągi Kieleckie, aby personel zdążył przygotować m.in. posiłki dla uczniów.
Według informacji uzyskanych w Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Świętokrzyskiego, termometry wcześnie rano w Kielcach wskazywały 21 stopni mrozu, a po południu - ok. 14 stopni poniżej zera.
Warszawa: w poniedziałek zajęcia zgodnie z planem
Trzy szkoły publiczne i co najmniej jedna społeczna były w stolicy zamknięte z powodu dużych mrozów. Po południu ratusz poinformował, że w poniedziałek wszystkie publiczne placówki powinny już pracować normalnie.
- Poniedziałkowe zajęcia we wszystkich szkołach publicznych powinny się odbyć zgodnie z planem - powiedziała zastępca rzecznika ratusza Agnieszka Kłąb. Wcześniej informowała, że urzędnicy monitorują sytuację i w piątek po południu zadecydują, czy szkoły będą zamknięte również na początku przyszłego tygodnia.
Według prognoz IMGW w poniedziałek w południe w Warszawie ma być -12 st. C, a o tej porze dnia w piątek było -18 st. C.
Jak poinformował ratusz, w piątek nieczynne były trzy publiczne placówki. Z powodu awarii centralnego ogrzewania od czwartku zajęcia nie odbyły się w zespole szkół nr 43 przy ul. Kobiałka 49 na Białołęce. Kłąb zapewniła, że urządzenia grzewcze w placówce zostały już naprawione.
W piątek decyzjami dyrektorów zamknięto dwie kolejne szkoły. Były to placówki na Mokotowie - liceum ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej przy ul. Madalińskiego 22 (gdzie zajęcia były skrócone już w czwartek) oraz zespół szkół hotelarsko-turystyczno-gastronomicznych przy ul. Krasnołęckiej 3.
Z powodu mrozów w czwartek i piątek nieczynne była też co najmniej jedna szkoła społeczna - gimnazjum nr 20 przy ul. Raszyńskiej 22. Jak napisała na stronie internetowej placówki wicedyrektor Świetlana Małkowska, zajęcia zostały odwołane "z powodu niemożności zapewnienia odpowiedniej temperatury w części sal lekcyjnych".
W Warszawie jest ponad tysiąc szkół.