Silna eksplozja w Kabulu, są zabici
Co najmniej pięć osób zginęło w wyniku
silnej eksplozji, która wstrząsnęła centrum Kabulu. W
wybuchu zginęło trzech amerykańskich szkoleniowców policyjnych
oraz co najmniej dwóch Afgańczyków - podał przedstawiciel
afgańskiego Ministerstwa Obrony.
29.08.2004 | aktual.: 29.08.2004 22:09
Ładunek wybuchowy, podłożony w ciężarówce, zdetonowano w centrum Kabulu, w dzielnicy Shar-e Naw, gdzie mieści się kilkadziesiąt biur zagranicznych organizacji i gdzie mieszkają ich pracownicy. Jeden z budynków stanął w płomieniach.
Jak podał afgański przedstawiciel Ministerstwa Obrony, dwóch afgańskich policjantów zginęło przy wejściu do biura Interpolu; rannych zostało sześciu funkcjonariuszy lokalnej policji. Są również ranni wśród cywili.
Dodał, że ładunek wybuchowy znajdował się w samochodzie, pozostawionym przed biurem Interpolu. W wyniku eksplozji zniszczonych zostało też sześć innych pojazdów.
Jeden z budynków uległ poważnemu uszkodzeniu i po chwili stanął w płomieniach. Na miejsce eksplozji przybyły karetki pogotownia.
Według mieszańców, zginął również chłopiec mieszkający w sąsiednim domu i szewc, którego warsztat wyleciał w powietrze, a rannych jest co najmniej jeszcze osiem osób.
W pobliżu policja znalazła drugi ładunek; siły bezpieczeństwa zajęły się jego rozbrajaniem.
Według AP, powołującej się na przedstawiciela afgańskiego MSW, do eksplozji doszło przed biurem Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji.
Przedstawiciele afgańskich służb bezpieczeństwa w ostatnich tygodniach ostrzegali, że w Kabulu może dojść do samobójczych zamachów i podkładania bomb w samochodach.
Siły NATO, które patrolują stolice Afganistanu, ostrzegły, że antyrządowi bojownicy, w tym zwolennicy obalonego reżimu talibów, będą usiłowali dokonać spektakularnych zamachów, aby w ten sposób zdestabilizować kraj przed październikowymi wyborami.