"Dramatyczny wybór". Sikorski o bezpieczeństwie Europy
Radosław Sikorski skomentował w mediach społecznościowych przemówienie Wołodymyra Zełenskiego podczas szczytu w Monachium. "Europejczycy mają dramatyczny wybór: Bruksela albo Moskwa" - napisał szef polskiej dyplomacji.
"Z głębi cierpienia wojennego Ukrainy Prezydent Zełenski ostrzegł Europejczyków, że mają dramatyczny wybór: Bruksela albo Moskwa. Wszyscy polscy politycy powinni wreszcie to zrozumieć" - napisał Radosław Sikorski na platformie X.
W rozmowie z dziennikarzami Sikorski skomentował wystąpienie podczas szczytu szefowe KE Ursuli von der Leyen. - Poluzowane zostaną okowy dyscypliny budżetowej. To pozwoli państwom europejskim wydać więcej pieniędzy na obronność - wyjaśnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump i Putin razem 9 maja? Ekspert: To realny scenariusz
Przypomniał słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że "Europa musi zacząć traktować swoje bezpieczeństwo poważnie".
Szef MSZ powiedział, że USA przerzucają swoje zaangażowanie na Pacyfik, co nie jest wymysłem administracji Trumpa, a sygnały w tej sprawie były wysyłane zza oceanu od dawna. - Europa na to zbyt długo nie reagowała. Jest prawie za późno, dlatego tak szybko trzeba zwiększyć środki na obronność i znaleźć źródła finansowania - tłumaczył.
Podkreślał, że państwa europejskie muszą zrobić, to do czego nawołują USA, czyli wzmocnić obronność. - Bo mają rację, a jak to zrobimy, to będziemy mieli więcej argumentów na bycie traktowanym na poważnie - dodał.
Wołodymyr Zełenski w Monachium
- Mamy wyraźne informacje, że Rosja planuje wysłać wojska na Białoruś tego lata pod pretekstem ćwiczeń. Ale właśnie w ten sposób ściągali swoje siły przed inwazją na Ukrainę na pełną skalę. Czy te rosyjskie siły na Białorusi mają zamiar zaatakować Ukrainę? Być może tak - oświadczył Zełenski w sobotę, występując na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
- A może są one przeznaczone dla was? Przypomnę: Białoruś graniczy z trzema krajami NATO. W rzeczywistości stała się trampoliną dla rosyjskich operacji wojskowych – podkreślił ukraiński prezydent.
Prezydent Ukrainy przypomniał też o wystąpieniu wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który mówił o końcu dotychczasowych relacji między USA i Europą. - Wierzę w Europę. Nie możemy wykluczyć, że USA powie "nie" Europie - stwierdził. Zełenski dodał, że przyszedł czas, aby powstała "armia europejska".
Zełenski podkreślił też rolę ukraińskiej armii w Europie. - Tylko nasza armia ma realne doświadczenie w działaniach na polu walki - mówił.
Źródło: X, PAP, WP Wiadomości