Sikorski potwierdza stanowisko USA. "Jest granica ich cierpliwości"
- Strona amerykańska to sygnalizuje od dłuższego czasu, że jest granica ich cierpliwości - komentuje Radosław Sikorski możliwość wycofania się USA z dalszych negocjacji Ukraina-Rosja. Szef polskiego MSZ rozmawiał dzisiaj z sekretarzem stanu USA Marco Rubio.
Co musisz wiedzieć?
- Negocjacje pokojowe ws. Ukrainy: Radosław Sikorski, szef polskiego MSZ, rozmawiał z sekretarzem stanu USA Marco Rubio o negocjacjach dotyczących pokoju na Ukrainie. Dyskusja dotyczyła także scenariuszy rozwoju sytuacji.
- Presja na Rosję: Podczas rozmowy omówiono możliwości wywierania presji na Rosję, co jest kluczowe w kontekście trwającego konfliktu.
- Sikorski przyznał, że Stany Zjednoczone mogą zrezygnować z udziału w negocjacjach.
Radosław Sikorski i Marco Rubio rozmawiali w środę o negocjacjach pokojowych na Ukrainie oraz presji na Rosję. Sekretarz stanu zadzwonił do szefa polskiego MSZ - po dzisiejszym głośnym wystąpieniu ministra w Sejmie.
Minister Sikorski rozmawiał z sekretarzem stanu USA Marco Rubio o stanie negocjacji w sprawie pokoju na Ukrainie oraz scenariuszach rozwoju sytuacji, możliwości presji na Rosję oraz sytuacji na granicy z Białorusią - poinformowało MSZ na platformie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wreszcie się obudziliśmy". Generał ocenia kondycję polskich sił
Sikorski o rozmowie z Rubio
Szef polskiej dyplomacji skomentował rozmowę, gdy w Sejmie został zapytany o nią przez dziennikarzy. Sikorski przyznał, że Amerykanie mogą zrezygnować z dalszego udziału w negocjacjach pokojowych. - Tak, tutaj to jest już w domenie publicznej, więc to mogę powiedzieć. Zresztą strona amerykańska to sygnalizuje od dłuższego czasu, że jest granica ich cierpliwości - przekazał.
- My mamy nadzieję, że to będzie oznaczało - że może, jeśli Rosja, nie poczyni konkretnych ustępstw na rzecz pokoju, to Stany Zjednoczone stworzą dodatkowe bodźce, które skłonią Władimira Putina do zmiany stanowiska. Ale też nie można wykluczyć tego, że Stany Zjednoczone umyją ręce - dodał szef polskiej dyplomacji.
- Tylko nie znamy jeszcze dokładnej definicji, co by to miało znaczyć - zaznaczył.