Sikorski: Polska wie, jak tchnąć nowego ducha w UE
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział w Paryżu, że Polska ma pomysły, jak "tchnąć nowego ducha w unijne inicjatywy". Według niego, UE powinna wspierać przemiany demokratyczne w całym sąsiedztwie Europy. Sikorski mówił o polityce zagranicznej Polski na zamkniętym dla prasy posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych izby niższej parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
22.06.2011 | aktual.: 22.06.2011 12:04
Według tekstu przemówienia, szef polskiej dyplomacji podkreślił na wstępie, że "najnowsza historia Polski to historia sukcesu". Uzasadnił to osiągnięciami gospodarczymi kraju, wskazując, że w ciągu ostatnich 20 lat polski PKB, mierzony według parytetu siły nabywczej, wzrósł ponad trzykrotnie. - Jesteśmy 21. gospodarką na świecie, szóstą w Unii Europejskiej - zaznaczył minister.
Szef MSZ przedstawił następnie priorytety polskiej prezydencji. - Polska wie, dokąd zmierza i ma pomysły, jak tchnąć nowego ducha w wiele unijnych inicjatyw - przekonywał francuskich deputowanych Sikorski.
Wymienił trzy główne bloki tematyczne, wokół których ma być skupiona polska prezydencja: integracja europejska jako źródło wzrostu; Unia korzystająca na otwartości wobec swoich sąsiadów; bezpieczeństwo Europy, również w aspekcie energetycznym.
- Chcemy wprowadzić do Unii Chorwację, pogłębiać Partnerstwo Wschodnie, a także budować nowe relacje z południowymi sąsiadami Unii Europejskiej - wyliczał szef polskiej dyplomacji. Wyjaśnił, że w dziedzinie bezpieczeństwa UE za kluczowe działania Polska uważa "wzmocnienie Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony czy przyspieszenie prac nad nową strategią energetyczną". - Szczególnie ważne dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i Europy są badania nad wydobyciem gazu łupkowego - podkreślił Sikorski.
Omówił też obecne relacje Polski z jej sąsiadami oraz ze Stanami Zjednoczonymi. Zdaniem ministra, "z Niemcami łączy nas wspólnota interesów i demokratycznych wartości". - Wzmacniamy relacje z Rosją, państwem, które rozwija się i otwiera na świat, choć według innego kodu kulturowego niż nasz - dodał Sikorski. W odniesieniu do stosunków polsko-amerykańskich zauważył natomiast, że są one "przyjacielskie, ale dojrzałe, przy uwzględnieniu różnicy potencjałów".
- Wspieraliśmy Amerykanów w Iraku i Afganistanie, ale umiemy też zadbać o swoje interesy - oświadczył polski minister. Według niego, Polska jako członek NATO "wskazuje na potrzebę rozmieszczenia sojuszniczej infrastruktury obronnej w Europie Środkowo-Wschodniej", gdyż - jak wyjaśnił - "ten region zasługuje na taki sam poziom bezpieczeństwa, jakim cieszy się Europa Zachodnia".
Z tekstu wystąpienia wynika, że Sikorski wskazał, iż kształtując swoją politykę zagraniczną Polacy "sympatyzują z ludźmi upominającymi się o wolność, pod każdą szerokością geograficzną". W tym kontekście podkreślił, że Polska zaproponowała niedawno utworzenie Europejskiej Fundacji na rzecz Demokracji, aby "wspomóc procesy demokratyczne w całym sąsiedztwie Europy", zarówno u wschodnich sąsiadów Polski, jak i w Afryce Północnej.
- W maju, jako pierwszy unijny minister spraw zagranicznych, odwiedziłem Bengazi. Kilka dni temu złożyłem wizyty w Egipcie i Tunezji - przypomniał szef polskiej dyplomacji. Dodał, że liczy na to, iż Francja "podzieli się z Polską swoim bogatym doświadczeniem" w relacjach z krajami tego regionu.
Na końcu wystąpienia Sikorski poświęcił więcej miejsca stosunkom polsko-francuskim. - Polska postrzega Francję jako najważniejsze, obok Niemiec, państwo współkształtujące przyszłość Unii - oświadczył. Zauważył, że Francja jest jednym z największych inwestorów w Polsce i wyraził nadzieję, że kolejne "firmy znad Loary także ulokują u nas swoje inwestycje".
W przemówieniu nie zabrakło też lżejszych wątków. Obok wybitnych historycznych postaci łączących Polskę i Francję - jak Stanisława Leszczyńskiego, Fryderyka Chopina i Marii Skłodowskiej-Curie - Sikorski wymienił piłkarza Ludovica Obraniaka, obecnego zawodnika polskiej reprezentacji narodowej. Sikorski zakończył cytując znane słowa generała de Gaulle'a: "My, Polacy i Francuzi jesteśmy tak do siebie podobni!".