Sikorski: Polska nie będzie wybierać między USA i UE
Wtorkowy "International Herald Tribune"
przedstawia sylwetkę ministra obrony narodowej Radka Sikorskiego.
Pisze, że w rozmowie z gazetą sugerował on, iż Polska jest
lojalnym członkiem NATO i Unii Europejskiej, ale będzie trzymała
się własnego kursu, niezależnego od Waszyngtonu i Brukseli.
"Zaledwie w trzy miesiące po objęciu stanowiska, Sikorski dał do zrozumienia, że zamierza realizować ambitny program wojskowy na arenie międzynarodowej (chodzi o udział wojsk polskich w operacjach w Iraku i Afganistanie), modernizując jednocześnie siły zbrojne kraju, który - jak powiedział - zbyt często płacił zbyt wysoką cenę za swoją słabość w przeszłości"- pisze w korespondencji z Warszawy Judy Dempsey.
Nawiązując do pretensji niektórych krajów zachodnioeuropejskich o poparcie przez Polskę wojny w Iraku, "Sikorski powiedział" - relacjonuje autorka - "że Polski nie można zmuszać do deklarowania wierności jednemu mocarstwu kosztem innego".
"Polska chce być dobrym, lojalnym Europejczykiem i dobrym sojusznikiem USA. Jak większość krajów europejskich przez ostatnie 50 lat, nie chcemy wybierać" - cytuje Dempsey polskiego ministra.
"Co do swoich partnerów z Europy zachodniej, Sikorski ma też swoje zażalenia. Uważa, że nadal nie rozumieją oni nowych krajów członkowskich (UE), ponieważ ich doświadczenia po 1945 roku i doświadczenia Europy zachodniej są odmienne" - czytamy w artykule.
"Nie powstała jeszcze pan-europejska świadomość historyczna. Zachodni Europejczycy nie przyswoili naszej historii, naszych nieszczęść i cierpienia pod rządami komunistycznymi, a także naszej historii jako części dziejów całej Europy" - cytuje autorka Sikorskiego.
"Dopiero kiedy ją sobie przyswoją, kiedy będą myśleć o historii europejskiej jako o całości, zrozumieją nasze dylematy i niektóre nasze postawy" - powiedział w rozmowie z IHT szef MON.
Tomasz Zalewski