Sikorski: Osama bin Laden powinien być zadowolony
Prezes PiS porównał Polskę do pochyłej wierzby, na którą "każda koza wskakuje". - Doceńmy to, że do Polski przyjedzie nie tylko prezydent Obama, ale także kilkunastu prezydentów z całego regionu. To dowód na to, jak niesuwerennym jesteśmy krajem - ironizował w TOK FM minister Radosław Sikorski. Szef MSZ nie wycofuje się ze swoich komentarzy po zabiciu ben Ladena. - On nie był wesołym staruszkiem. Nadal był na wojnie, którą sam ogłosił - stwierdził.
Radosław Sikorski nie ujawnia szczegółów wizyty Obamy ze względów bezpieczeństwa, ale wyraził nadzieję, że w jej trakcie powie coś ważnego na temat naszych doświadczeń i możliwości wykorzystania ich w transformacji Bliskiego Wschodu.
Zdaniem Sikorskiego przyjazd prezydenta USA to jeden z najlepszych dowodów mocnej pozycji Polski.
Szef MSZ powiedział też, że widzi nic złego w okazywaniu zadowolenia ze śmierci terrorysty. - Osama bin Laden powinien być zadowolony, bo walczący o wiarę, który zginie z rąk niewiernych, idzie prosto do nieba i tam opiekują się nim 72 hurysy - mówił minister.