Sikorski: Amerykanie nie prosili o dodatkowe wojska
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zaprzeczył, jakoby Polska oferowała USA zwiększenie liczebności swoich wojsk w Afganistanie w zamian za amerykańskie bezzałogowe samoloty zwiadowcze. Jak mówił na razie nikt w Białym Domu nie prosił go o przysłanie do Afganistanu dodatkowych wojsk. Minister obrony Bogdan Klich poinformował, że rozmawiał telefonicznie z ministrem Sikorskim na temat jego rozmów w Waszyngtonie, których tematem będzie także Afganistan.
02.11.2009 | aktual.: 02.11.2009 21:03
- Może pan sobie zaoszczędzić pieniędzy na prenumerowanie tej gazety - wprowadza pana w błąd - tak mówił przebywający z wizytą w USA minister korespondentowi telewizji TVN, który zapytał o artykuł dziennika "Polska", w którym napisano o propozycji rządu RP dotyczącej zwiększenia liczby polskich żołnierzy w Afganistanie.
Sikorski spotkał się w Białym Domu z dyrektor wydziału europejskiego w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Elizabeth Sherwood-Randall i z demokratycznym przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych w Senacie Johnem Kerrym.
Zapytany, czy jego rozmówcy w Białym Domu prosili Polskę o przysłanie do Afganistanu dodatkowych wojsk, odpowiedział zdecydowanie: - Nie, nie prosili.
Klich poinformował natomiast, że jest z ministrem Sikorskim w kontakcie telefonicznym "w sprawie strategii zaangażowania Polski w Afganistanie". Dodał, że decyzje w tej sprawie podejmowane są w oparciu o polski interes narodowy. - Nie ma takiego argumentu, który płynąłby z innej stolicy i zmusiłby nas do tego, abyśmy zmienili naszą strategię zaangażowania w Afganistanie - mówił Klich.
W środę minister spotka się z sekretarz stanu Hillary Clinton i doradcą prezydenta Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego, emerytowanym generałem Jimem Jonesem.