Sienkiewicz o wizycie Ławrowa: słaby początek dialogu
Ekspert od spraw wschodnich Bartłomiej
Sienkiewicz ocenił efekt rozmów ministra spraw
zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa z szefową polskiej
dyplomacji Anną Fotyga jako "słaby początek dialogu".
05.10.2006 | aktual.: 05.10.2006 16:35
Ławrow zapewnił po rozmowie z Fotygą, że Rosja jest zainteresowana podtrzymaniem dobrego klimatu wzajemnych stosunków z Polską. Jednocześnie przyznał, że Rosja i Polska nie zmieniły swojego zdania w sprawie Gazociągu Północnego. Szefowie dyplomacji Polski i Rosji poinformowali też o wznowieniu pracy grupy ds. trudnych. Tematem rozmów była również kwestia rozmieszczenia części systemu obrony antyrakietowej USA w Polsce. Ministrowie omówili też sprawy związane ze współpracą kulturalną
Jeżeli mówi się o wspólnej komisji i wymianie kulturalnej, to znaczy, że jesteśmy na bardzo słabym początku dialogu. To są typowe zaklęcia zamrożonych kontaktów - powiedział Sienkiewicz.
Jak argumentował, w sprawie najbardziej kontrowersyjnej, czyli gazociągu bałtyckiego, "Rosja pozostała przy swoim stanowisku, mówiąc, że projekt jest otwarty na polski udział". Według Sienkiewicza, jest to zupełnie nieadekwatne do polskich żądań.
Ławrow dał do zrozumienia, że +jeżeli macie jakieś kłopoty z rurociągiem, to rozmawiajcie z UE a nie z nami, bo my jesteśmy partnerem całej Unii a nie wyłącznie kraju średniej wielkości - skomentował Sienkiewicz.
Ekspert dostrzegł natomiast zmianę, jeżeli chodzi o stanowisko Rosji w sprawie tarczy antyrakietowej. Nie mówią już, że rozmieszczenie elementów takiego systemu w Polsce jest niemożliwe. Za to Ławrow mówił o "transparentności". Co to oznacza, tego nie wiemy. Ale nie wykluczyłbym, że to mogłaby być akceptacja lokalizacji, albo dopuszczenie inspektorów rosyjskich do tych instalacji, lub podobne warunki, które tworzą z tego wspólne przedsięwzięcie amerykańsko-rosyjskie - uważa ekspert.
Oceniając inicjatywę organizowania wspólnych festiwali, powiedział, że jest "bardzo dobrym pomysłem, by Polska śpiewała z Rosją". Bylebyśmy nie śpiewali zbyt cienkim głosem - zaznaczył.