Siemiątkowski: w St. Kiejkutach są "strefy" dostępne dla CIA
Były szef Agencji Wywiadu Zbigniew
Siemiątkowski potwierdził, że w
ośrodku szkoleniowym polskiego wywiadu w pobliżu miejscowości
Stare Kiejkuty (Warmińsko-Mazurskie) istnieją "strefy wewnętrzne",
do których ma dostęp między innymi CIA.
Podkreślił jednocześnie, że nie ma to nic wspólnego z domniemanymi więzieniami, w których Amerykanie mieliby przetrzymywać więźniów z Al-Kaidy.
O tym, że w Kiejkutach jest szkoła wywiadu, opinia publiczna wie od wielu lat. Nie jest to żadna tajemnica. Nie jest nią również to, że Polska bardzo blisko współpracuje z CIA - powiedział Siemiątkowski.
Dodał, że współpraca ta ma różne formy, m.in. takie, że funkcjonariusze amerykańskiego wywiadu przebywają na terenie polskiego ośrodka szkoleniowego. Zaznaczył, że istnieją w Polsce "więcej niż dwie" strefy, do których dostęp ma CIA. Nie ma to jednak nic wspólnego z tajnymi więzieniami, o których pisze prasa - podkreślił.
Niemiecki tygodnik "Stern" podał w środę, że amerykańska CIA "najwyraźniej wykorzystuje ośrodek szkoleniowy polskiego wywiadu do przesłuchiwania więźniów z Al-Kaidy". W Starych Kiejkutach powstała - jak twierdzi "Stern" - odizolowana "strefa wewnętrzna", do której zwykli polscy pracownicy wywiadu nie mają dostępu, w odróżnieniu od Amerykanów.
Obóz w Kiejkutach znajduje się niedaleko lotniska w Szymanach na Mazurach, gdzie według prasy lądowały samoloty CIA.
Stare Kiejkuty były wykorzystywane w celach wywiadowczych już od lat 30. ubiegłego stulecia. Mieściła się tam Abwehrstelle I z siedzibą w Królewcu, placówka niemieckiego wywiadu zajmująca się analizą danych z terenu Związku Radzieckiego. Placówka ta, Alt Keykuth, połączona była z drugą w Gross Schimanen, czyli w Szymanach.
Sama szkoła wywiadu została utworzona na początku lat 70. - prawdopodobnie w 1972 roku. Według gen. Mariana Zacharskiego, asa wywiadu z okresu PRL, szkoła była pomysłem ówczesnego I sekretarza PZPR Edwarda Gierka, który liczył, że dzięki niej uda się stworzyć kadrę wywiadowczą i doprowadzić do rozwinięcia wywiadu gospodarczego.
Placówkę położoną na obszarze około 300 ha, złożoną z 14 baraków oraz dwóch większych budynków - internatu i domu wykładowców nazwano Ośrodkiem Kształcenia Kadr Wywiadu. W szkole wykładali m.in. Zacharski i Andrzej Czechowicz, agent wywiadu PRL w Radiu Wolna Europa.
W latach 80. ośrodek w Kiejkutach miał odwiedzić jeden z najsłynniejszych szpiegów radzieckich - Kim Philby, wieloletni wysoki stopniem oficer wywiadu brytyjskiego MI6, w rzeczywistości agent KGB. Miał on nawet zainaugurować kolejny "turnus", czyli rok nauki szpiegów. W latach 70. tego typu wizyty radzieckich szpiegów, którzy wykonali z powodzeniem misje na Zachodzie, miały być częste - przynajmniej jedna na turnus.
Nie wiadomo, ilu oficerów wywiadu wyszkolono w Starych Kiejkutach. Liczby podawane przez media w latach 90. wahają się od 350 do "kilku tysięcy".