Trwa ładowanie...
d3qte0j
31-08-2004 19:35

Siemiątkowski się nie boi komisji

Były p.o. szefa UOP Zbigniew Siemiątkowski
powiedział, że jest spokojny o wyniki kolejnych
posiedzeń sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. Wykonywałem
wszystkie nałożone na mnie obowiązki zgodnie z prawem -
podkreślił.

d3qte0j
d3qte0j

Podczas posiedzenia komisji jeden z jej członków - Konstanty Miodowicz (PO) - powiedział, że są już dowody na istnienie działań UOP w sprawie PKN Orlen, które "pozostają w kolizji z obowiązującym prawem". Miodowicz uważa, że UOP zdobył projekt kontraktu PKN Orlen ze spółką J&S (na dostawy do PKN Orlen rosyjskiej ropy przez spółkę J&S) w trybie naruszającym obowiązujące w naszym kraju uregulowania prawne.

Podczas przesłuchania przed komisją w charakterze świadka b.prezesa koncernu Andrzeja Modrzejewskiego, którego w lutym 2002 r. zatrzymał UOP, Miodowicz powiedział też o próbach werbunku przez UOP pracowników PKN Orlen; o "brutalnych najściach" oficerów Urzędu na te osoby.

Okazuje się, że był on w życiu uwikłany w wiele trudnych sytuacji, ale to, co obecnie ma miejsce i to, co nastąpiło w trakcie jego funkcjonowania w obrębie rządu Leszka Millera, wprowadza go w sytuację kontrowersyjną z punktu widzenia obowiązującego prawa. Przyjdzie mu za to zapewne zapłacić wysoką cenę - powiedział Miodowicz o Siemiątkowskim. Dodał, że zaczyna mu współczuć.

Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuję jest współczucie pana Miodowicza - powiedział Siemiątkowski. Jak dodał, niedobrze jest, że już na początku pracy komisji niektórzy jej członkowie ferują wyroki. Ja bym się na miejscu tych niecierpliwych wstrzymał z wyrokami - dodał.

Trzeba poczekać - jak podkreślił - na następne zeznania, następne dowody. Być może ciągle jestem naiwny, ale sądzę, że za wykonywanie swoich obowiązków raczej nie płaci się żadnej ceny - powiedział Siemiątkowski.

d3qte0j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3qte0j
Więcej tematów