Siemiątkowski: nie "zachęcać" terrorystów do zamachów
Al-Kaida dąży do osiągnięcia konkretnych celów politycznych, czyli jak to było w przypadku Hiszpanii - zmiany rządu i wygranej zwolenników wycofania wojsk z Iraku – uważa szef wywiadu Zbigniew Siemiątkowski. Dlatego też Polska nie powinna swoją wewnętrzną dyskusją, wątpliwościami i realnością zmian politycznych po ataku "zachęcać" terrorystów do zamachów.
01.04.2004 | aktual.: 01.04.2004 18:32
"Musimy mieć świadomość, że jesteśmy częścią zachodniego świata, któremu została wypowiedziana wojna i musimy się jej solidarnie przeciwstawiać" - podkreślił Siemiątkowski. "Al-Kaida nie jest jedną organizacją, to wiele grup, które przyjmują tę samą filozofię i sposób działania" - powiedział.
Nawiązując do raportu, który w grudniu znaleźli norwescy wojskowi, a który w środę Siemiątkowski przedstawił posłom z sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, powiedział, że wiele podobnych dokumentów spływa na biurka szefów wywiadu i nie można winić Norwegów, że dopiero teraz o nim powiadomili.
Aż trzy strony w znalezionym przez nich dokumencie zajmuje analiza hiszpańskiej polityki i wezwanie do zwolenników al-Kaidy, by zaatakowali Hiszpanię.
Autorzy dokumentu opisują Polskę jako kraj zacofany, ale szybko się rozwijający, a Polaków jako lojalnych sojuszników USA. Dokładnie przedstawili wyniki wyborów parlamentarnych 2001 r. Obficie cytują książkę Aleksandra Kwaśniewskiego, a zwłaszcza fragmenty dotyczące Unii Europejskiej i NATO . Pisząc, że kadencja nastawionego prozachodnio prezydenta kończy się w 2005 roku podkreślają: "Prosimy Allaha, by do tego czasu pochłonęła go ziemia".
Strona z dokumentem była zainstalowana na serwerze w Pakistanie i zniknęła, gdy znaleźli ją Norwegowie. Język dokumentu wskazuje, że jego autorami mogą być popierający cele terrorystów oficerowie służb specjalnych Pakistanu, Arabii Saudyjskiej lub innego kraju islamskiego.