Siekiera, maczeta, miecz samurajski - niezbędnik kibica?
Maczetę, nóż, siekierę, a nawet miecz
samurajski mieli przy sobie szalikowcy Ruchu Chorzów z Katowic.
Prawdopodobnie przygotowywali się do burdy z sympatykami innego
klubu - podała policja.
24.08.2008 13:55
Nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji powiedział, że w piątkowy wieczór policjanci z Siemianowic Śląskich natknęli się na dwudziestoosobową grupę mężczyzn.
Uwagę funkcjonariuszy zwrócił w szczególności jeden z nich, posiadający reklamówkę z wystającym drewnianym przedmiotem. Okazało się, że mieli oni przy sobie mały arsenał białej broni - powiedział Bieniak.
Policja zabezpieczyła m.in. nóż, siekierę, maczetę i japoński miecz. Wszyscy byli katowickimi kibicami Ruchu Chorzów i najprawdopodobniej zmierzali do konfrontacji z sympatykami innego klubu - dodał nadkomisarz.
Posiadacze niebezpiecznych przedmiotów odpowiedzą przed sądem grodzkim za wykroczenie z ustawy o broni i amunicji. Jeden z nich został też ukarany mandatem za używanie wulgaryzmów w miejscu publicznym, a innego przewieziono do izby wytrzeźwień. Dodatkowo okazało się, że jeden z kibiców był poszukiwany w celu odbycia zasądzonej kary aresztu.
W piątek wieczorem, kiedy policjanci odebrali pseudokibicom niebezpieczne przedmioty, Ruch grał w Chorzowie z Polonią Bytom. Nie doszło do żadnych ekscesów.