Siedmiu Palestyńczyków zginęło w starciu z żołnierzami izraelskimi
W toku operacji w Strefie Gazy wojsko
izraelskie zabiło siedmiu Palestyńczyków, wśród nich 9-letniego chłopca, który zginął w mieście Rafah. W obozie uchodźców
Dżebalia został zastrzelony członek Hamasu.
01.07.2004 21:50
Izraelskie źródła wojskowe potwierdziły śmierć pięciu uzbrojonych Palestyńczyków, którzy próbowali podłożyć miny i atakowali posterunki izraelskie na skrzyżowaniu dróg między Karni i osiedlem żydowskim Necarim.
Wojsko zastawiło na nich pułapkę w opuszczonym budynku, gdzie wywiązała się walka między żołnierzami izraelskimi a bojownikami palestyńskiego ruchu oporu. Gdy żołnierze wycofali się z budynku, nadleciał izraelski śmigłowiec i ostrzelał obiekt rakietami. Wszyscy Palestyńczycy - było ich w budynku pięciu - zginęli.
Izraelskie śmigłowce dokonały w czwartek również ataków rakietowych na miasto Bejt Hanun na północy Strefy Gazy oraz na dzielnicę miasta Gaza, Zeitun. W Bejt Hanun rannych zostało sześciu Palestyńczyków, a w mieście Gaza siedmiu - podało lokalne radio palestyńskie.
Wśród rannych w Gazie jest operator telewizji palestyńskiej, który filmował starcie między bojownikami Hamasu i żołnierzami izraelskiej jednostki specjalnej.
Dowództwo izraelskie podało, że celem operacji w Bejt Hanun, gdzie wojsko izraelskie działa już od poniedziałku, było udaremnienie prób ostrzeliwania rakietami izraelskiego miasta Sderot.
Wojsko wykryło w czwartek w Rafah kolejny tunel wykopany pod granicą z Egiptem: służył do przerzucania broni na terytorium palestyńskie.