ŚwiatSiedmiu chińskich robotników - zakładnikami w Iraku

Siedmiu chińskich robotników - zakładnikami w Iraku

Siedmiu Chińczyków zostało porwanych w niedzielę koło Faludży przez uzbrojonych napastników, prawdopodobnie sunnickich bojówkarzy - poinformowały władze chińskie.

12.04.2004 | aktual.: 12.04.2004 14:54

Chinscy dyplomaci próbują nawiązać kontakt z mediatorami, by uzyskać uwolnienie zakładników. "Nie wiemy dokładnie, gdzie oni są, kto ich porwał i dlaczego" - przyznał drugi sekretarz ambasady chińskiej w Bagdadzie Xu Jiang. "Otrzymaliśmy tylko listę z nazwiskami, napisaną po angielsku" - dodał.

W Pekinie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie, w którym napisano, że "w rejonie Faludży porwanych zostało siedmiu chińskich robotników z prowincji Fujian".

Według przedstawiciela ambasady chińskiej w Ammanie, Li Chena, porwani to "cywile, a nie oficjalni przedstawiciele firm czy urzędów". "To zwykli ludzie, którzy jechali do Iraku taksówką z Jordanii, nie informując o tym ambasady" - dodał Li.

Wszyscy porwani to mężczyźni w wieku od 18 do 49 lat - twierdzi chińska agencja prasowa Xinhua.

Jak twierdzą inni, uwolnieni już zakładnicy, siedem osób z paszportami chińskimi przetrzymywanych jest przez uzbrojoną grupę iracką w ukryciu i pod strażą. Według tych źródeł, chińscy zakładnicy są cali i zdrowi.

Faludża leży ok. 50 km na zachód od Bagdadu, przy głównej drodze prowadzącej ze stolicy Jordanii, Ammanu. W tym regionie w poprzednich dniach toczyły się ciężkie walki między siłami amerykańskimi a sunnitami, w których zginęło co najmniej 600 Irakijczyków i kilku Amerykanów.

Wiadomość o uprowadzeniu Chińczyków nadeszła na 24 godziny przed przybyciem do Pekinu wiceprezydenta USA Dicka Cheneya. Chiny, które są stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa i dysponują w niej prawem weta, od początku sprzeciwiają się inwazji na Irak i odmawiają wysłania do tego kraju swych żołnierzy.

Wcześniej w niedzielę powstańcy iraccy zwolnili dziewięciu porwanych w poprzednich dniach cywilów z krajów azjatyckich, którzy pracowali w Iraku m.in. jako kierowcy ciężarówek. Pochodzili oni z Pakistanu, Turcji, Indii, Nepalu i Filipin.

W rękach porywaczy w Iraku wciąż znajduje się kilku ujętych w poprzednich dniach zakładników, w tym trzech Japończyków, Amerykanin, Kanadyjczyk i dwóch Palestyńczyków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)