Siedem mieszkań Jana Marii Jackowskiego
Stołeczny lider Ligi Polskich Rodzin i szef
Rady Warszawy ma gdzie mieszkać. Posiada mieszkanie komunalne, bo
jest głową wielodzietnej rodziny. Zdobył strych jako twórca
potrzebujący pracowni. Kupił też pięć mieszkań pod wynajem - pisze
"Gazeta Wyborcza".
15.09.2004 | aktual.: 15.09.2004 08:35
Według dziennika, stan posiadania Jana Marii Jackowskiego (LPR) jest imponujący: w różnych miejscach Warszawy zgromadził siedem mieszkań. Ich łączna powierzchnia sięga 450 m kw. Wraz z rodziną wynajmuje dwupoziomowy lokal o powierzchni blisko 200 m kw. Ma też 30-metrową spółdzielczą kawalerkę oraz pięć mieszkań na wynajem w świeżo postawionym domu (w sumie 213 m kw).
Mieszkania komunalne są w Warszawie praktycznie nieosiągalne. Aby się o nie starać, trzeba mieszkać w ciasnocie, stać latami w komunalnej kolejce. Nawet po spełnieniu tych warunków gmina daje skromne lokale.
Skąd zatem u Jackowskiego aż 200 m kw komunalnej powierzchni? Od 1976 r. obecny lider warszawskiego LPR mieszkał w dwupokojowym (65 m kw) mieszkaniu komunalnym przy ul. Królowej Aldony (Saska Kępa). W 1999 r. dowiedział się , że gmina buduje nową czynszówkę przy ul. Meissnera (Gocław). Był to blok o podwyższonym standardzie, z dużymi mieszkaniami i wysokim, jak na warunki komunalne, czynszem.
Jackowski załatwił więc sobie w 1999 r. 127-metrowe mieszkanie na Gocławiu. Oddał mniejsze w domu przy Królowej Aldony. Wiedział zresztą, że o dom od lat starają się prawowici właściciele i gmina powinna go zwrócić.
Jackowski nie zadowolił się 127 metrami. Wybrał lokal położony pod wspólnymi dla bloku suszarniami. I szybko wystąpił o ich adaptację. Tym razem jawił się się jako płodny twórca: fotograf, publicysta, pisarz. Poddaszy potrzebuje na pracownię.
Dwupoziomowe mieszkanie komunalne nie zaspokoiło jednak apetytów mieszkaniowych Jackowskiego. Szef Rady Warszawy postanowił zainwestować w mieszkania w eleganckim bloku przy ul. Dzieci Warszawy, na pograniczu Ursusa i Włoch.
Początkowa planował zainwestować w dwie kawalerki. Ostatecznie zdecydował się aż na pięć mieszkań: cztery kawalerki i jedno mieszkanie dwupoziomowe. Przyznaje, że kosztowało go to 570 tys. zł.
Czy najemca mieszkania komunalnego może mieć inne lokale? W momencie zawierania umowy najmu - nie. Potem jednak najemcę mieszkania o podwyższonym czynszu już nie obowiązują ograniczenia. Pomijając kwestie moralne, Jackowski nie złamał więc prawa budując mieszkania i jednocześnie korzystając z gminnego lokum.
Wygląda jednak na to, że nie wywiązał się z obowiązku ujawnienia dochodów z wynajmu w ogólnie dostępnym oświadczeniu majątkowym, które muszą składać radni. Tymczasem Jackowski nic o wynajmie nie wspomina. Przyznaje się w oświadczeniu jedynie do udziału w inwestycji - budowie czterech kawalerek i mieszkania dwupokojowego.
Nie chciał wyjaśnić, dlaczego nie ujawnia dochodów z wynajmu. W odpowiedzi na pytania "Gazety Wyborczej" przysłał faks, w którym oskarża dziennik o "atak na siebie i swoją rodzinę". Grozi "złożeniem kolejnych pozwów przeciwko redakcji "Gazety Wyborczej" w przypadku dalszego naruszania dóbr osobistych". (PAP)