"Siatkarze byli brudni, spoceni i nie przyszli"
- Bo byli brudni, spoceni, zmęczeni - tak prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski, tłumaczy poniedziałkową nieobecność mistrzów Europy w Pałacu Prezydenckim. Dziś nasi wyspani i odświeżeni siatkarze zjedli śniadanie z premierem Tuskiem. Na deser dostali ordery. Przy okazji ujawnili, że o wizycie u prezydenta nic nie wiedzieli - informuje RMF FM. O jej odwołaniu także.
Po śniadaniu z mistrzami Donald Tusk odznaczył drużynę siatkarzy Krzyżami Orderu Odrodzenia Polski. - Pokazaliście, że Polacy mogą zwyciężać z taką nadzwyczajną pewnością siebie - mówił premier.
Tusk odznaczył siatkarzy na prośbę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Siatkarze i trenerzy mieli pojawić się wczoraj wieczorem w Pałacu Prezydenckim. Spotkanie zostało jednak odwołane przez Polski Związek Piłki Siatkowej - według oficjalnego tłumaczenia ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, siatkarze nie pojawili się w Pałacu Prezydenckim z powodu późnego powrotu do kraju i zmęczenia.
Dziwi natomiast fakt, że Lech Kaczyński o tej zmianie planów dowiedział się w ostatniej chwili. Jeszcze tuż przed 19. jego kancelaria informowała, że głowa państwa szykuje się do spotkania i czeka na mistrzów Europy.