Show-biznes zamiast wojny - pierwsze urodziny Sudanu Południowego
W Sudanie Południowym, który obchodzi pierwsze urodziny, pionierzy branży rozrywkowej nie próżnują. Powstał już film fabularny, wyłoniono kandydatkę do udziału w wyborach Miss Świata, a w lokalnym konkursie talentów w stylu "X Factor" wyłoniono pierwszego zwycięzcę.
09.07.2012 | aktual.: 09.07.2012 12:51
W najmłodszym kraju świata nie tylko o rozrywkę jednak chodzi. Zdruzgotany latami wojen domowych kraj musi budować tożsamość narodową, by zjednoczyć ludzi i załagodzić plemienne antagonizmy.
Czytaj więcej: Trudna niepodległość Sudanu Południowego.
W jedynej w kraju auli koncertowej z prawdziwego zdarzenia uzbrojeni w karabiny żołnierze sztywnieją, kiedy rozentuzjazmowany tłum wdziera się na scenę. Dla żołnierzy, którzy jeszcze niedawno walczyli na linii frontu, taki koncert to zupełnie nowe doświadczenie. Rozbawiona publiczność garnie się do finalistów "Poszukiwacza talentów" - pierwszego w historii kraju konkursu, transmitowanego przez lokalną telewizję SS TV.
Głosami widzów, którzy wysyłali SMS-y na swoich faworytów, jak i decyzją jury, zwyciężył Thomas Taban. Kiedy na scenie pojawia się zwycięzca i zaczyna rapować, tłum szaleje z radości. Thomas wygląda jak każdy szanujący się raper - okulary słoneczne, biżuteria i spodnie spuszczone poniżej bioder.
- Ojca znam tylko z fotografii. Miałem dwa miesiące, kiedy zaginął w buszu. Był rebeliantem, walczył z Arabami. Mama uciekła do Chartumu, tam się wychowałem - opowiada spokojnym głosem tuż po zejściu ze sceny.
-Cieszę się z wygranej, mam nadzieję, że ekipa "Poszukiwacza Talentów" objedzie cały kraj. Wspólna zabawa potrafi zjednoczyć ludzi ponad plemionami, a u nas antagonizmy plemienne są dość silnie zakorzenione. Nigdy nie mieliśmy własnego państwa, zawsze walczyliśmy z Arabami, między sobą też. Musimy zwalczyć (podziały), myślę, że to jest podstawową rolą artystów w naszym kraju - podkreśla.
- Ja wierzę w siłę filmu i teatru - mówi Daniel, współtwórca pierwszego filmu fabularnego produkcji południowosudańskiej. - Nasz naród musi mieć coś swojego, zrobionego przez nas i dla nas, w naszym języku - dodaje. Jego dzieło "Jamila" to historia zamożnego, starszego mężczyzny, który używa swoich wpływów, by zaciągnąć do łóżka dziewczynę, tytułową Jamilę.
Losy samego Daniela i pozostałych twórców filmu są wyjątkowe. Ich przygoda z kinematografią zaczęła się w 2000 r., kiedy 14-letni wówczas Daniel wraz z kolegami szukał odskoczni od smutnej codzienności w kenijskim obozie dla uchodźców. Dla zabawy zaczęli odgrywać teatralne scenki o problemach w obozie. Po kilku latach organizacje pozarządowe zaczęły im płacić za edukacyjne spektakle o przemocy w rodzinie, HIV/AIDS i innych problemach społecznych. Kiedy nastał pokój, cała trupa powróciła do ojczyzny. Nie mieli konkurencji.
Kolektyw przestał być nieformalną grupą i obecnie zrzesza już 70 osób. Teraz występują pod nazwą "Woyee - przemysł teatralno-filmowy". Daniel marzy, by branża filmowa w Sudanie Południowym prześcignęła nigeryjskie Nollywood. - Dlatego w nazwie mamy przemysł, a nie firmę. Patrzymy w przyszłość, chcemy mieć nasze Sollywood - zaznaczył.
Atong Demach, która będzie reprezentować Sudan Południowy w tegorocznych wyborach Miss Świata, apeluje do swoich rodaczek, by nie wybielały skóry, co jest dość popularne w południowosudańskiej stolicy, Dżubie.
- To niezdrowe, poza tym wyjątkowy, czarny kolor naszej skóry jest piękny i świadczy o naszym pochodzeniu. To tożsamość. Sztucznie wybielając skórę, kobiety wyrzekają się tego, kim są naprawdę - uważa Miss Sudanu Południowego.
Sudan Południowy ogłosił niepodległość 9 lipca 2011 roku. Secesja nastąpiła na mocy porozumień pokojowych z 2005 roku, które zakończyły trwającą 22 lata wojnę domową. W konflikcie między muzułmańską północą a chrześcijańsko-animistycznym południem Sudanu zginęło ponad 2,5 mln ludzi, a ponad 4 mln zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów.