Setki ciężarówek w kolejkach na przejściach z Ukrainą
Około 600 ciężarówek stoi w kolejce do przejścia granicznego z Ukrainą Dorohusku, a ok. 350 TIR-ów - do przejścia w Hrebennem na Lubelszczyźnie. Na odprawę kierowcy muszą czekać prawie półtorej doby.
24.01.2008 | aktual.: 24.01.2008 09:49
Rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk poinformowała, że kolejka TIR-ów do przejścia w Dorohusku ma około 15 km, a czas oczekiwania na wyjazd z Polski wynosi tam ok. 32 godzin.
Przed drugim na Lubelszczyźnie przejściem granicznym dla ciężarówek z Ukrainą - w Hrebennem - kolejka ma ok. 6 km, a czas oczekiwania wynosi 35 godzin. Samochody osobowe muszą tam czekać na wyjazd z Polski 14 godzin. W nocy kierowcy TIR-ów przez dwie godziny blokowali to przejście domagając się przyspieszenia tempa odpraw.
Utrzymujące się od tygodnia kolejki przez przejściami granicznymi są spowodowane kłopotami kadrowymi służby celnej.
W Dorohusku w nocy pracowało 16 celników i odprawili oni blisko 60 ciężarówek wyjeżdżających z Polski oraz 36 wjeżdżających do naszego kraju. W czwartek rano na tym przejściu pracowało 17 celników, ale tylko czterech z nich będzie mogło odprawiać TIR-y.
W Hrebennem natomiast nocy pracowało ośmiu celników, odprawili blisko 130 TIR-ów wyjeżdżających na Ukrainę i ponad 80 wjeżdżających do Polski. W czwartek na dziennej zmianie pracuje tam w sumie siedmiu celników, ale uprawnienia do odprawy ciężarówek ma tylko trzech.
Izba Celna w Białej Podlaskiej ma kłopoty z zapewnieniem pełnej obsady celników na przejściach granicznych. Jest za mało etatów, a ponadto wielu celników przebywa na zwolnieniach lekarskich; liczni też biorą urlopy na żądanie.
W ubiegłym tygodniu od czwartku do soboty przejście w Dorohusku blokowali kierowcy domagający się zwiększenia liczby pracujących celników i przyspieszenia odpraw. Zapowiedzieli, że jeśli do 2 kwietnia ich żądania nie zostaną spełnione, następnego dnia zablokują wszystkie przejścia na wschodniej granicy.
Ministerstwo Finansów zapowiedziało, że od 1 lutego liczba etatów w bialskiej Izbie Celnej zwiększy się o 40.
Od października ubiegłego roku trwa protest celników, którzy domagają się m.in. podwyżek płac, przyznania im uprawnień emerytalnych, takich jak mają inne służby mundurowe i zapewnienia właściwej ochrony prawnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych.