Serbscy politycy nie wjadą do Kosowa bez zezwolenia
Eulex, misja prawna i policyjna Unii Europejskiej w Kosowie, wydała policji zakaz wpuszczania na terytorium tego kraju oficjalnych przedstawicieli Serbii, którzy wcześniej nie otrzymali zgody na wjazd - poinformował przedstawiciel misji.
26.05.2010 | aktual.: 26.05.2010 22:35
- Eulex przekazał dyrektywy policji, aby odmawiała im wjazdu do Kosowa, o ile wcześniej nie zwracali się o zgodę na wizytę - powiedziała Karen Limdal. Dodała, że kroki te są spowodowane "ostatnimi niezgłoszonymi wizytami przedstawicieli Serbii w Kosowie".
Eulex wypełnia na północy Kosowa, gdzie większość ludności stanowią Serbowie, zadania policyjne i celne.
W niedzielę w Serbii odbywają się wybory lokalne. Belgrad, który nie uznaje Kosowa za niepodległe państwo, lecz nadal uważa je za swoją południową prowincję, chce, aby wzięli w nich udział kosowscy Serbowie. Z kolei władze w Prisztinie kategorycznie sprzeciwiają się przeprowadzeniu wyborów na północy Kosowa, uważając, że naruszą one suwerenność i integrację terytorialną państwa, które ogłosiło niepodległość w lutym 2008 roku.
Serbski minister ds. Kosowa Goran Bogdanović uważa, że decyzja Euleksu "postawi pod znakiem zapytania" dalszą współpracę Belgradu z unijną misją.
- Wyraźnie widać, że Eulex stanął po stronie secesjonistów (władz w Prisztinie). Nasza cierpliwość i konstruktywne podejście mają jednak granice - powiedział Bogdanović.
Do tej pory niepodległość Kosowa uznało 69 państw, w tym USA i większość krajów Unii Europejskiej.