ŚwiatSerbowie wybierają między Europą a izolacją

Serbowie wybierają między Europą a izolacją


Serbowie głosują od godz.
7.00 w przedterminowych wyborach parlamentarnych, uznawanych
powszechnie za pierwsze prawdziwie demokratyczne wybory po
obaleniu Slobodana Miloszevicia w październiku 2000 r.

Serbowie wybierają między Europą a izolacją
Źródło zdjęć: © AFP

Uprawnionych do głosowania jest 6,5 mln osób.

Choć do rywalizacji o 250 miejsc w Skupsztinie staje 4 tys. kandydatów z 19 partii i koalicji, sondaże wskazują, że walka rozegra się między kilkoma ugrupowaniami: skrajnie nacjonalistyczną Partią Radykalną oskarżonego o zbrodnie wojenne Vojislava Szeszelja a głównymi partiami pozostałymi po rozłamie reformatorskiej koalicji DOS, która odsunęła od władzy Miloszevicia.

To wybór między "europejską przyszłością" a ponowną "izolacją międzynarodową" - ostrzegł przed kilkoma dniami szef europejskiej dyplomacji Javier Solana.

Pośród kandydatów na posłów jest co najmniej czterech oskarżonych przez ONZ-owski trybunał ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii, w tym sam Miloszević i Szeszelj, którzy ubiegają się o mandaty z celi aresztu w Hadze.

Główne pytanie tych wyborów, to czy radykałowie - głoszący wielkoserbskie hasła - zdołają uzyskać większość pozwalającą na sformowanie rządu.

Według sondaży, mogą liczyć na 25% głosów i ewentualne wsparcie socjalistów Miloszevicia. Trzy najważniejsze partie obozu demokratycznego powinny mieć razem ponad połowę głosów, ale ich sojusz jest mało prawdopodobny po konfliktach, które rozsadziły od wewnątrz rządzącą dotąd koalicję.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)