ŚwiatSeparatyści w Ługańsku przygotowują obronę przed siłami MSW

Separatyści w Ługańsku przygotowują obronę przed siłami MSW

Separatyści prorosyjscy, którzy okupują siedzibę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w Ługańsku na wschodzie kraju, wzmacniają pozycje obronne przygotowując się na szturm sił MSW.

Separatyści w Ługańsku przygotowują obronę przed siłami MSW
Źródło zdjęć: © AFP | Anatoliy Stepanov

08.04.2014 | aktual.: 09.04.2014 04:51

Według mediów część z nich zdecydowana jest stać do końca, jednak z miejsca wydarzeń nadchodzą także informacje, że separatyści wysłali delegację na rozmowy z ukraińskimi władzami. Ze wschodniej Ukrainy znowu płyną doniesienia o możliwym wtargnięciu rosyjskich wojsk.

Ukraińska stacja telewizyjna "1+1" relacjonuje, że niektórzy z okupujących SBU w Ługańsku pożegnali się ze swoimi rodzinami i oświadczają, że na siłę odpowiedzą siłą. "Są też gotowi do podjęcia radykalnych kroków: w razie szturmu postawią przed barykadami nieuzbrojone kobiety" - czytamy na stronie stacji.

Wywodzący się z Ługańska deputowany parlamentu Ukrainy Spyrydon Kilinkarow poinformował tymczasem, że separatyści wysłali swych dwóch przedstawicieli na rozmowy z władzami. "Rozumiem, że nawiązano jakiś kontakt, że podjęto dialog" - powiedział.

We wtorek MSZ Ukrainy oświadczyło, że wydarzenia we wschodnich obwodach wskazują na przygotowania Rosji do wejścia na terytorium ukraińskie.

"W prowokacjach uczestniczą ugrupowania, którymi kierują rosyjskie służby specjalne. Agresywne działania, które stanowią zagrożenie dla życia i bezpieczeństwa obywateli ukraińskich oraz aktywizacja sił separatystycznych i zaangażowanie w te bezprawne działania obywateli Rosji, świadczą o zamiarach dokonania drugiego etapu okupacji Ukrainy" - stwierdziła ukraińska dyplomacja.

Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk, szef Centrum Badań Wojskowo-Politycznych ostrzegł, że w nocy z wtorku na środę rosyjskie wojska mogą przekroczyć ukraińskie granice. "Według naszych danych, zgodnie z planami (rosyjskiego wywiadu wojskowego) GRU, liderzy separatystów otrzymali dziś rozkazy, by w nocy z 8 na 9 kwietnia zorganizować korytarz przez granicę Ukrainy dla umożliwienia przejścia kolumny sprzętu wojskowego z terytorium rosyjskiego" - napisał na swym profilu na Facebooku.

Wcześniej we wtorek wieczorem centrala SBU w Kijowie oświadczyła, że separatyści zaminowali jej delegaturę w Ługańsku i przetrzymują w niej 60 zakładników.

"Separatyści, grożąc bronią i materiałami wybuchowymi, siłą przetrzymują około 60 obywateli, którym nie pozwalają opuścić budynku i wrócić do domów. Oznacza to, że stosują środki, używane przez terrorystów" - napisano w komunikacie.

Resort nie poinformował, kim są zakładnicy. Agencja Interfax-Ukraina doniosła z powołaniem na własne źródła, że wśród przetrzymywanych nie ma pracowników SBU, lecz zwykli "cywilni, miejscowi ludzie".

Agencja Reutera przywołuje słowa separatystów okupujących budynek w Ługańsku, którzy zaprzeczyli, jakoby zaminowali gmach i przetrzymywali w nim ludzi wbrew ich woli. "Nie ma ani materiałów wybuchowych, ani zakładników. Nie potrzebujemy zakładników, aby dostać to, czego chcemy" - cytuje agencja mężczyznę imieniem Anton, który twierdzi, że jest koordynatorem akcji.

Reporter Reutersa relacjonował, że ludzie swobodnie wchodzili do budynku i z niego wychodzili.

SBU tymczasem oświadczyła, że jej siedziba w Ługańsku opanowana jest przez "członków radykalnej organizacji", od których zażądała natychmiastowego uwolnienia zakładników, złożenia broni oraz rozminowania budynku. Podkreśliła, że w związku z zaistniałą sytuacją istnieje zagrożenie dla zdrowia i życia obywateli.

We wtorek szef administracji prezydenta Ukrainy Serhij Paszynski ostrzegł separatystów, że jeśli nie opuszczą oni okupowanych obiektów państwowych i nie złożą broni, to będą traktowani jak terroryści. Prócz siedziby SBU w Ługańsku prorosyjscy aktywiści kontrolują gmach administracji obwodowej w Doniecku.

Na Ukrainie trwa akcja antyterrorystyczna skierowana przeciwko siłom, dążącym do oderwania wschodnich regionów kraju. Władze państwowe o podżeganie nastrojów separatystycznych oskarżają Rosję.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)