Separatyści próbują uniemożliwić przeprowadzenie wyborów prezydenckich w Doniecku
Przeprowadzenie ukraińskich wyborów prezydenta w obwodzie Donieckim stoi pod znakiem zapytania. Prorosyjscy separatyści blokują pracę komisji wyborczych. Władze nieuznawanej przez Kijów Donieckiej Republiki Ludowej twierdzą, że Ukraina jest już dla nich sąsiednim państwem, zatem nie chcą na swoim terytorium „cudzych” wyborów.
Obwodowa administracja w Doniecku twierdzi, że obecnie do przeprowadzenia głosowania gotowych jest zaledwie 10% komisji.
- W różnych dzielnicach miasta komisji wyborcze zostały opanowane. W dzielnicy Kirowskiej z powodu tej sytuacji kilka komisji wyborczych w pełnym składzie odmówiło dalszej pracy. W dzielnicy Torez przedstawiciele „Donieckiej Republiki Ludowej” zaplombowali pomieszczenia komisji wyborczych i ustawili przy nich uzbrojoną ochronę – twierdzą w Donieckiej obwodowej administracji.
W wielu miejscach przedstawiciele Donieckiej Republiki Ludowej wymagają od członków komisji wydania im listy uprawnionych do głosowania. Wybory prezydenckie na Ukrainie mają odbyć się 25 maja.
Aleh Barcewicz i Konrad Żelazowski z Ukrainy specjalnie dla WP.PL