Trwa ładowanie...
30-01-2012 08:02

Sensacyjny zwrot w sprawie Kaczyński kontra Kaczmarek

Kaczyński chce ugody z Kaczmarkiem za „agenta śpiocha”. Jak dowiedziało się Radio Zet do sądu, przed którym toczy się proces o zniesławienie, jaki prezesowi PiS wytoczył były szef MSWiA wpłynęło pismo w tej sprawie od adwokatów Kaczyńskiego. Składając pierwsze wyjaśnienia lider PiS powiedział, że przepraszać za agenta śpiocha nie będzie.

Sensacyjny zwrot w sprawie Kaczyński kontra KaczmarekŹródło: newspix.pl, fot: Michał Fludra
dbt24jj
dbt24jj

Jeszcze miesiąc temu nic nie zapowiadało takiego sensacyjnego zwrotu w tej sprawie. Kaczyński składał tajne wyjaśnienia w specjalnie zabezpieczonej Sali Sądu Najwyższego. Mówił o sprawach objętych tajemnicą państwową. Wszystko żeby wyjaśnić dlaczego w 2008 roku nazwał byłego ministra swojego rządu agentem śpiochem, człowiekiem który na odpowiedni sygnał zaczyna pracować jako agent.

Za te słowa Kaczmarek złożył w sądzie prywatny akt oskarżenia. Uważa, że został pomówiony i poniżony.

W minionym tygodniu adwokaci prezesa PIS przysłali do sądu pismo prosząc o odroczenie dzisiejszej rozprawy. Jako powód podali rozpoczęcie rozmów na temat ugody. W ostatni piątek adwokaci Janusza Kaczmarka odpowiedzieli na to pismo. Poinformowali sąd, że zgadzają się na odroczenie rozprawy i rozpoczęcie rozmów z obrońcami Kaczyńskiego.

Zawarcie ugody nie będzie łatwe skoro lider PiS-u zapowiadał, że nie widzi powodu do przeprosin.

dbt24jj

Proces ruszył przed Sądem Rejonowym dla m. st. Warszawy na początku grudnia ubiegłego roku. Wtedy jeden z adwokatów Kaczmarka odczytał prywatny akt oskarżenia. Zarzuca on Kaczyńskiemu, że pomówił b. szefa MSWiA w mediach o właściwości, które "mogą poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danej działalności".

Artykuł 212 par. 2 Kodeksu karnego przewiduje za taki czyn grzywnę, karę ograniczenia wolności albo do roku więzienia. Zgodnie z nim nie popełnia przestępstwa ten, kto "rozgłasza prawdziwy zarzut dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub służący obronie społecznie uzasadnionego interesu".

Karalność czynu zarzucanego Kaczyńskiemu przez Kaczmarka przedawnia się w 2013 r. Kaczmarek obawiał się, że przedawnienie może nastąpić i podkreśla, że czekał trzy lata na rozpoczęcie procesu. B. szef MSWiA nie wykluczał także ugody w procesie, ale wskazywał, że "warunkiem byłoby przeproszenie". Kaczyński oświadczał już wcześniej, że "nie jest gotów przepraszać, bo powiedział prawdę".

Prowadzony jest też cywilny proces wytoczony przez Kaczmarka za te same słowa prezesowi PiS - na wniosek pozwanego jest on niejawny. Kaczmarek żąda przeprosin "za postawienie nieprawdziwych zarzutów, że tkwi w układzie, utrudnia śledztwa prowadzone przez organy ścigania" oraz za "znieważające nazwanie go agentem śpiochem". Prezes PiS miałby też wpłacić 10 tys. zł na Caritas. Pozwany wnosił o oddalenie pozwu.

dbt24jj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dbt24jj
Więcej tematów